- Według estońskich służb wywiadowczych prezydent Władimir Putin nie zamierza odpuszczać wojny na Ukrainie.
- Nie zmuszają go nawet niepowodzenia na froncie, których doświadczył w ostatnich miesiącach.
- Służby wyjawiły, że o władzę w Rosji walczą radykalne frakcje m.in. przyjaciel obecnego przywódcy Jewgienij Prigożyn.
- Zobacz także: Sejm zajmie się obywatelskim projektem “Aborcja to zabójstwo”
W corocznym raporcie estońska Służba Wywiadu Zagranicznego stwierdziła, że chociaż jest mało prawdopodobne, aby Rosja osiągnęła jakościowy skok w swoich zdolnościach bojowych, to Władimir Putin nie da się zniechęcić do prowadzenia wojny, pomimo niepowodzeń w pierwszym roku inwazji.
Putin gra na zwłokę, wierząc, że Ukraina i Zachód wytracą swoje zasoby wcześniej niż Rosja. Putin myśli, że może bombami zmusić Ukrainę do przystąpienia do negocjacji
– czytamy w raporcie estońskiego wywiadu.
Nawet gdy rosyjscy planiści wojskowi byli zaskoczeni zdolnością Ukrainy do samoobrony oraz zakresem sankcji USA i Unii Europejskiej, rząd Putina nie wykazał żadnych oznak gotowości do ustępstw i jest w stanie zastosować narzędzia postulowane w imperialnej propagandzie
– podają służby.
Czytaj więcej: Fernando Santos przyleciał do Polski. Kwiatkowski wyjawił nad czym pracuje sztab
Sukcesja po Putinie
W raporcie wskazano, że rosyjskie elity są coraz bardziej zaniepokojone tym, że “Putin oszalał, ale większości z nich brakuje odwagi, by podjąć realne kroki w kierunku zmian”. Na horyzoncie nie ma żadnej formacji, która mogłaby przejąć władzę, a wyznaje wartości demokratyczne.
Zamiast tego o władzę walczą radykalne frakcje. Należą do nich Jewgienij Prigożyn, sojusznik Putina, który kieruje organizacją najemników, czyli Grupą Wagnera, która została uznana przez rząd USA za międzynarodową organizację przestępczą oraz Ramzan Kadyrow, przywódca Czeczenii, który krytykuje armię za jej niepowodzenia
– czytamy dalej.
Estoński wywiad określa w raporcie autorytarny reżim Putina mianem “Związku Sowieckiego 2.0, bez nowego Gorbaczowa, nie mówiąc już o Jelcynie”.
Estoński wywiad obawia się, że inwazja na Ukrainę zwiększyła ryzyko konfliktu zbrojnego w krajach bałtyckich, a dalsze mobilizacje i planowane na dużą skalę rosyjskie ćwiczenia wojskowe jeszcze w tym roku, mogą zwiększyć napięcie na wschodniej flance NATO.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
bnnbloomberg.ca, dorzeczy.pl