- Na wtorkowej konferencji prasowej w Senacie Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia zapowiedzieli stworzenie wspólnej listy spraw.
- Były premier Leszek Miller zupełnie wprost wskazuje, że rozmowa o programie jest zbędna.
- Jego zdaniem najważniejszym zadaniem opozycji jest usunięcie od władzy Prawa i Sprawiedliwości.
- Zobacz także: Konfederacja proponuje ustawę o ochronie prywatności w internecie
Na wtorkowej konferencji prasowej w Senacie Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia zapowiedzieli stworzenie wspólnej listy spraw.
Staje dzisiaj przed wami dwóch liderów – najstarszej i najmłodszej partii działających w polskiej polityce. To moment symboliczny i bardzo ważny. Tak, chcemy stworzyć jedną listę – wspólną listę spraw do załatwienia. Coś, na co Polacy czekają już od tak dawna
– powiedział Szymon Hołownia.
Szefowie Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz Polski 2050 zapowiedzieli, że lista spraw to pierwszy krok długiej i owocnej współpracy ugrupowań.
Chcemy stworzyć listę najważniejszych spraw do załatwienia przez przyszły rząd w ciągu pierwszych 100 dni po przejęciu władzy i tych, które trzeba załatwić w ciągu całej kadencji. Wiemy, ile nas różni, ale wiemy też, ile rzeczy już teraz nas łączy. (…) Powołamy zespół ekspertów, w którym będą uczestniczyli politycy i aktywiści z obu stron, eksperci Instytutu Macieja Rataja oraz Instytutu Strategie 2050
– wytłumaczył dalej lider Polski 2050.
Czytaj więcej: Kadyrow: Po Ukrainie, czas na denazyfikację Polski
Miller krytykuje Hołownię i Kosiniaka-Kamysza
Ta próba stworzenia programu bardzo nie spodobała się europosłowi KO. Były premier Leszek Miller zupełnie wprost wskazuje, że rozmowa o programie jest zbędna, ponieważ jedynym programem jest zmiana władzy w kraju.
Dziś znów poza hasłem odsunąć PiS od władzy usłyszałem, że trzeba mieć programową ofertę. Tymczasem nie ma rzeczy istotniejszej niż pozbycie się PiS. To jest cały program! Na szczegóły przyjdzie czas po wyborach
– powiedział Leszek Miller.
Dalej polityk zarzuca Polsce 2050 oraz PSL przedszkolne zachowanie.
Niestety widzimy polityczne przedszkole w czasie kiedy PiS wspina się na szczyty ogłupiania swoich wyborców. Może i Tusk ma wiele cierpliwości, ale nie wiem czy wyborcy będą równie wyrozumiali dla przedszkolaków. Hołownia i Kosiniak-Kamysz słusznie mówią, że rozdrobnienie opozycji byłoby najgorsze co mogłoby nas spotkać w wyborach. To po co działają na rzecz rozdrobnienia opozycji?
– dodał oburzony były premier.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
dorzeczy.pl