“Propozycja jest całkowicie niesprawiedliwa” – powiedziała Lizette Risgaard, szefowa związku zawodowego FH, który zainicjował demonstrację i liczy 1,3 mln członków w kraju liczącym 5,9 mln ludzi. Demonstranci, których liczbę policja i organizatorzy szacują na 40-50 tys. przybyli z całego kraju autobusami do stolicy.
Zgromadzeni przed kopenhaskim parlamentem wymachiwali transparentami, skandując “Nie dotykajcie naszych świąt!” i “Powiedzcie nie wojnie!”.
Rząd Mette Frederiksen planuje znieść święto religijne znane jako Wielki Dzień Modlitwy, obchodzone od XVII wieku. Władza chce wykorzystać pieniądze uzyskane z odwołania tego dnia, szacowane na 4,5 mld koron duńskich (654 mln dolarów), na zwiększenie budżetu obronnego do docelowego poziomu 2 proc. PKB NATO do 2030 roku, a nie jak wcześniej planowano do 2033 roku. Rząd upiera się, że przyspieszenie harmonogramu jest konieczne z powodu inwazji Rosji na Ukrainę prawie rok temu.
Związki zawodowe twierdzą jednak, że zmuszanie Duńczyków do pracy przez dodatkowy dzień naruszałoby wynegocjowane z rządem zbiorowe układy płacowe. Decyzja rządu “to atak na nasz duński model” – powiedział AFP szef związku Risgaard.
Johannes Gregers Jensen, szef kopenhaskiego oddziału Kościoła Luterańskiego w Danii, którego członkami jest 73 procent Duńczyków, wyraził ubolewanie z powodu planu władz. Dania ma długą tradycję, że o sprawach kościelnych “decydują wierni, a rząd nie powinien się w to wtrącać” – powiedział. “Ale to robi i to jest ogromny problem” – dodał.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
rmx.news