Ojciec Święty w ostrych słowach skrytykował wyzyskiwanie Afryki.
Z tego powodu ten kraj, potężnie plądrowany, nie jest w stanie wystarczająco korzystać ze swych ogromnych zasobów. Doszło do paradoksu, że owoce własnej ziemi czynią go obcym dla jego mieszkańców. Trucizna chciwości uczyniła jego diamenty skrwawionymi – podkreślił.
Wskazał, że “ten kraj i ten kontynent zasługują na szacunek i wysłuchanie, zasługują na przestrzeń i uwagę”.
Ręce precz od Demokratycznej Republiki Konga, ręce precz od Afryki! Przestańcie dusić Afrykę: nie jest to kopalnia, którą trzeba eksploatować, ani ziemia, którą należy plądrować – stwierdził.
Apelował o to, by Afryka mogła sama kształtować swój los.
Niech Afryka, uśmiech i nadzieja świata, liczy się bardziej: niech mówi się o niej więcej, niech ma większe znacznie i reprezentację na arenie międzynarodowej! – wezwał.
Papież podkreślił, że przybył do Afryki “jako pielgrzym pojednania i pokoju”.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Gość Niedzielny