Przemawiając na konferencji prasowej w Siedlcach, gdzie spotkał się z żołnierzami 18 Dywizji Zmechanizowanej, Morawiecki podkreślił, że nie ma silnego państwa bez silnej armii i stwierdził, że wojna na Ukrainie skłoniła jego rząd do zwiększenia zdolności obronnych.
Jeszcze w marcu ubiegłego roku Polska zobowiązała się do zwiększenia wydatków na obronę do 3 proc. PKB w 2023 roku, jednak ciągły konflikt u południowo-wschodniego sąsiada kraju “sprawia, że musimy zbroić się jeszcze szybciej” – powiedział Morawiecki dziennikarzom.
Przy 4 procentach Polska stałaby się członkiem NATO o największym zaangażowaniu w stosunku do swojej gospodarki, prześcigając Grecję z 3,87 procentami odnotowanymi w 2021 roku.
To będzie wyraźny dowód dla wszystkich państw – my będziemy bronić naszej ziemi, Polska jest bezpieczna, Polska będzie coraz bezpieczniejsza razem z naszymi sojusznikami – powiedział szef rządu.
Minister obrony Mariusz Błaszczak ujawnił w lipcu ubiegłego roku, że Polska chce posiadać “najsilniejsze siły lądowe w Europie”, osiągając porozumienie z Koreą Południową w sprawie wysoce zaawansowanych czołgów K2 Black Panther, a także umowę, aby te czołgi były w przyszłości produkowane w Polsce.
Polski rząd zakupił również od Stanów Zjednoczonych systemy Patriot i Himars, myśliwce F-35 oraz czołgi Abrams, a także zatwierdził budowę trzech dodatkowych niszczycieli klasy Kormoran II.
W marcu ubiegłego roku Polska podpisała umowę z Wielką Brytanią na dostarczenie systemu obrony Sky Sabre wraz ze 100-osobową załogą w celu wsparcia polskiej obrony powietrznej.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
rmx.news, pch24.pl