- Temat zmian klimatycznych w Davos poruszył specjalny wysłannik rządu Stanów Zjednoczonych ds. klimatu John Kerry.
- Jego zdaniem świat musi ograniczyć skutki globalnego ocieplenia, choć nie jest pewien, czy uda się to zrobić na czas.
- W dalszej części nazwał uczestników Światowego Forum Ekonomicznego wybraną grupą, dotknięto czymś pozaziemskim, która ma uratować świat.
- Zobacz także: Zełeński żąda szybszych dostaw broni: “Nie wolno nam się zawahać”
Temat zmian klimatycznych poruszył specjalny wysłannik rządu Stanów Zjednoczonych ds. klimatu John Kerry, który stwierdził, że świat nadal ma szansę na zmniejszenie skutków globalnego ocieplenia, które dotkną setek milionów ludzi na świecie, głównie w Afryce.
Wciąż mamy szansę na ograniczenie globalnego ocieplenia do 1,5 stopnia, ale nie jestem pewny, czy uda się nam to osiągnąć na tyle szybko, by uniknąć najgorszych konsekwencji
– stwierdził John Kerry.
Jestem przekonany, że dojdziemy do gospodarki niskoemisyjnej i bezemisyjnej. Dojdziemy, bo musimy. Nie jestem jednak przekonany, że uda nam się zrobić to na czas
– dodał pełnomocnik prezydenta USA ds. zmian klimatu.
Według niego, aby stawić czoła zmianom klimatu najbardziej potrzebne są odpowiedniej wielkości fundusze.
Czytaj więcej: Etniczni Niemcy “wyginą”, a migranci “odziedziczą” Niemcy, twierdzi irański pisarz w jednej z największych niemieckich gazet
Absurdalna wypowiedź Amerykanina
Internauci podchwycili również absurdalną wypowiedź amerykańskiego polityka. Stwierdził on, że uczestniczy WEF są rzekomo “wybraną grupą istot ludzkich”, których w pewnym momencie dotknęło coś niezwykłego. Z niepokojącą ekscytacją stwierdził, że jest to pozaziemskie doświadczenie.
🚨📽️DAVOS: USA climate envoy John Kerry claims that the WEF globalists are the "select group of human beings” touched by something at some point in their lives that caused them to have a savior complex
— Anti WEF (@ANTlWEF) January 18, 2023
➡️ He calls the experience “extra terrestrial” #wef23 pic.twitter.com/t7dlPNhRVk
John Kerry zwrócił również uwagę, że wiele światowych przedsiębiorstw zapowiada osiągnięcie zeroemisyjności do 2050 r., ale większość z nich nie ma pomysłu jak to osiągnąć i nie rozpoczęło jeszcze wprowadzania żadnych rozwiązań w tej kwestii.
Wynegocjowane w 2015 r. porozumienia paryskie zakładają, że wzrost średniej globalnej temperatury musi zostać utrzymany na poziomie znacznie niższym niż 2 stopnie względem poziomu z czasów przedprzemysłowych. Najlepiej byłoby gdyby, wzrost nie wyniósł więcej niż 1,5 stopnia.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
euractiv.pl, twitter.com