Zobacz także: Ardanowski: Pomagajmy Ukrainie, ale nie zniszczmy przy tym własnego rolnictwa
Według władz greckich, w warunkach gwałtownie zwiększonej po pandemii presji migracyjnej, do końca listopada br. uniemożliwiono przekroczenie granicy lądowej między Grecją a Turcją ponad 250 tys. migrantów. W tym samym okresie ponad 5 tys. osób zostało zatrzymanych po tym, jak udało im się przekroczyć rzekę.
Funkcjonariusze graniczni, którzy podczas patroli używają psów tropiących, głośników i potężnych reflektorów, twierdzą, że wielokrotne zatrzymania nawet tysiąca migrantów nie są rzadkością w ciągu jednego dnia w okresie lata i wczesnej jesieni, kiedy poziom wody na rzece Evros osiąga coroczne minimum.
Małe wyspy, z których niektóre znajdują się na środku rzeki, gdzie technicznie znajduje się granica, pojawiają się ponownie w sezonie, ułatwiając przejście.
Ukończony w 2021 roku mur rozciąga się obecnie na 37 kilometrów w trzech oddzielnych sekcjach, a władze planują dodać kolejne 100 kilometrów, aby pokryć większość 192-kilometrowej granicy lądowej.
Kiedy dekadę temu rozpoczęto budowę muru granicznego, spotkało się to z gorącą debatą polityczną i publicznymi demonstracjami wspieranymi przez partie lewicowe i greckie grupy broniące praw człowieka. Tym razem reakcja jest słabsza.
Bez większej debaty parlament przyjął niedawno poprawkę sankcjonującą przedłużenie terminu realizacji, przy czym zasady dotyczące przetargów komercyjnych i zabezpieczeń kontroli kosztów będą stopniowo wycofywane do 30 czerwca 2023 roku.
Badanie opinii publicznej opublikowane przez prywatną telewizję Antena pokazało, że prawie dwie trzecie greckich wyborców popiera surowsze środki kontroli migracji, a tylko 8,1% twierdzi, że ochrona ze strony służb mundurowych powinna zostać złagodzona.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
novinite.com