- We wtorek rosyjski sprzęt wojskowy wyruszył z białoruskiego poligonu “Obuz-Lisnowski” w kierunku granicy z Ukrainą.
- Na platformach znajdowały się 23 czołgi T-80, 8 cystern z paliwem, 9 ciężarówek typu Ural i Kamaz, 2 wagony osobowe i 7 towarowych.
- Ukraińskie źródła podają, że w ostatnich dniach na terytorium Białorusi miały miejsce trzy transporty rosyjskiego sprzętu wojskowego.
- Zobacz także: Sondaż: Połowa ukraińskich uchodźców w Niemczech nie planuje powrotu do domu
Jak informuje ukraińska agencja informacyjna Unian, 20 grudnia transport z rosyjskim sprzętem wojskowym, który stacjonował na poligonie “Obuz-Lisnowski” w rejonie baranowskim, wyruszył w kierunku granicy białorusko-ukraińskiej. Na platformach znajdowały się 23 czołgi T-80, 8 cystern z paliwem, 9 ciężarówek typu Ural i Kamaz, 2 wagony osobowe i 7 towarowych.
Ponadto 19 grudnia na stacji kolejowej Zasłonowo załadowano na platformy transportowe ponad 20 czołgów, które znajdowały się na poligonie Lepelskim. Później konwój skierował się w stronę Orszy i udał się do Osypowicz. Najprawdopodobniej jego celem jest Słuck w obwodzie mińskim, który jest też znacznie bliżej granicy z Ukrainą.
Czytaj więcej: Rząd ułatwia budowę małych domów. Koniec z pozwoleniami
Rosjanie przerzucają sprzęt
Ukraińskie źródła podają, że w ostatnich dniach na terytorium Białorusi miały miejsce trzy transporty rosyjskiego sprzętu wojskowego. Rankiem 20 grudnia transport z: 20 BMP-2, 3 tankowcami, mobilnym punktem kontroli łącznikowej w bazie KamAZ, 4 samochodami osobowymi RZ i 3 wagonami towarowymi przejechał przez Szkłow. Konwój przejechał także przez: Orszę, Mohylew i Żłobyn. W rezultacie przybył do Kalinkowicz. Być może będzie kontynuował swój ruch dalej na południe.
W tej chwili możliwości są dwie. Albo sprzęt Sił Zbrojnych Rosji jest transportowany z poligonów w północnej i centralnej części Białorusi na tereny przygraniczne. Albo jest wywożony na miejsce wspólnych ćwiczeń Sił Zbrojnych Białorusi i Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej gdzieś w pobliżu granicy z Ukrainą
– czytamy w komunikacie grupy Belarus Gayun.
W komunikacie zwrócono również uwagę, że ilość sprzętu, który jest obecnie przekazywany w rejony przygraniczne, jest niewielka i zdecydowanie niewystarczająca do jakichkolwiek działań ofensywnych.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
tysol.pl