- O alarmujących statystykach napływających ze szpitala w Oleśnicy informowaliśmy po raz pierwszy w lipcu.
- Organizacja pro-life zwraca uwagę na pewien dysonans, gdy jedne wcześniaki są ratowane, a inne zabijane. Fundacja Pro-prawo do życia przytacza opis procedury aborcyjnej, jaki przedstawił dr Tomasz Dangel z Warszawskiego Hospicjum dla Dzieci.
- Wywiesiliśmy tuż przed wejściem do tego szpitala naszą wystawę odsłaniającą prawdę o aborcji w trakcie obchodów „Światowego Dnia Wcześniaka” – poinformowała fundacja.
- Zobacz także: Nowe ustalenia szwedzkiej prokuratury ws. Nord Stream. “Wiemy jaki był to materiał wybuchowy”
Zastanawiający skok w statystykach
O alarmujących statystykach napływających ze szpitala w Oleśnicy informowaliśmy po raz pierwszy w lipcu.
Do tej pory odpisał nam m.in. Powiatowy Zespół Szpitali w Oleśnicy, w którym, wedle udostępnionych przez placówkę informacji, do 2021 roku nie przeprowadzono ani jednej aborcji z powodu „zagrożenia zdrowia psychicznego matki”. Jednak już w samym 2021 roku przeprowadzono 9 takich aborcji, a od stycznia do kwietnia 2022 roku aż 14 takich aborcji! Wcześniej, w latach 2016-2020 w Oleśnicy wykonywano średnio 24 aborcje rocznie, w zdecydowanej większości eugeniczne, ale nigdy z powodu „zagrożenia zdrowia psychicznego”. Jeśli rosnąca ilość ciąż rzekomo zagrażających zdrowiu psychicznemu kobiet utrzyma się, to na koniec 2022 w Oleśnicy może paść rekord liczby aborcji, pomimo tego, że aborcja eugeniczna od ponad roku nie jest już legalna! – podała Fundacja Pro-prawo do życia.
Wstrząsające szczegóły
Organizacja pro-life zwraca uwagę na pewien dysonans, gdy jedne wcześniaki są ratowane, a inne zabijane. Fundacja Pro-prawo do życia przytacza opis procedury aborcyjnej, jaki przedstawił dr Tomasz Dangel z Warszawskiego Hospicjum dla Dzieci.
Aborcję w Polsce przeprowadza się przez sztuczne poronienie, tzn. nie zabija się dziecka w macicy, ale doprowadza do przedwczesnego porodu. Dziecko, które rodzi się w ten sposób przed 24. tygodniem ciąży, ma niedojrzałe płuca i z tego powodu odczuwa duszność, tak długo jak jeszcze żyje, np. kilka godzin. Duszność jest znacznie trudniejsza do wytrzymania niż ból (…) Człowiek, który sam tego nie doświadczył, nie może sobie wyobrazić cierpienia sztucznie poronionego dziecka, które próbuje samo oddychać i się dusi – przytaczał wstrząsające szczeegóły lekarz.
To, jak wyglądają w praktyce konsekwencje takiej aborcji, opisała pielęgniarka, która pracowała w jednym ze szpitali, gdzie dokonywano takich praktyk.
Pewnej nocy koleżanka pielęgniarka przyniosła dziecko, które zostało abortowane (…) do naszego brudnego pomieszczenia gospodarczego, ponieważ tam były zabierane te, które przeżyły. Nie mogłam znieść myśli, że to cierpiące dziecko będzie umierało samo, więc kołysałam je przez 45 minut, przez które żyło. Chłopczyk miał 21 do 22 tygodni, ważył około pół kilograma i był mniej więcej wielkości mojej dłoni. Był zbyt słaby, by zbytnio się poruszać, zużywał całą swoją energię próbując oddychać. Pod koniec był tak cichy, że nie mogłam stwierdzić, czy jeszcze żyje, chyba że podnosiłam go do światła, by zobaczyć czy jego serce nadal podbija klatkę piersiową – zrelacjonowała.
Po tym wydarzeniu pielęgniarka zrezygnowała z pracy w szpitalu, gdyż nie mogła po raz kolejny znieść czegoś takiego. Zdaniem Fundacji Pro-prawo do życia, w polskich szpitalach może dochodzić do przestępczego procederu.
Aktywiści aborcyjni bez przerwy reklamują w mediach społecznościowych kontakty do polecanych przez siebie psychiatrów, którzy wystawiają Polkom skierowania na aborcję. Na podstawie wypowiedzi medialnych możemy przypuszczać, że powiązani z aborcjonistami psychiatrzy wystawiają potrzebne do aborcji zaświadczenia każdej chętnej kobiecie, niezależnie od stanu zdrowia jej oraz jej dziecka, a także od wieku poczętego dziecka. Oznacza to w praktyce, że w Polsce legalna jest szpitalna aborcja na życzenie, należy tylko przejść przez odpowiednią procedurę biurokratyczną, którą ułatwiają organizacje aborcyjne – podała organizacja.
Pikieta przed szpitalem
Niepokojące statystyki ze szpitala w Oleśnicy rodzą duże obawy. Działacze pro-life nie pozostali na to bierni.
Wywiesiliśmy tuż przed wejściem do tego szpitala naszą wystawę odsłaniającą prawdę o aborcji w trakcie obchodów „Światowego Dnia Wcześniaka”. Dzięki temu wszystkie kobiety, które wchodziły do szpitala, mogły zobaczyć czym jest i jak wygląda ten proceder. Nie da się wobec tego przejść obojętnie. Nasze działania kształtują świadomość i budzą sumienia Polaków, również lekarzy-aborcjonistów – poinformowała Fundacja Pro-prawo do życia.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Fundacja Pro-prawo do życia