- Wykrył przy tym wiele nieprawidłowości.
- W komunikacie urzędu przeczytać można, że wśród przedsiębiorców kontrolowanych w pierwszym półroczu 2022 r. znalazły się firmy niejednokrotnie łamiące przepisy.
- Co drugi przedsiębiorca, którego sklep został zbadany, błędnie zamieszcza ceny towarów i usług, bądź nie umieszcza ich w ogóle.
- Zobacz też: Polska zamraża taryfy gazowe dla gospodarstw domowych
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przeprowadził badanie odnośnie oznaczeń cen w sklepach, punktach usługowych oraz na stacjach benzynowych. Wykrył przy tym wiele nieprawidłowości.
Co drugi przedsiębiorca, którego sklep został zbadany, błędnie zamieszcza ceny towarów i usług, bądź nie umieszcza ich w ogóle. Jest to problemem zwłaszcza teraz, w obecności spowodowanej przez rząd inflacji.
Będą kary?
Tomasz Chróstny, prezes UOKiK-u przypomniał o karze za nieprawidłowości odnośnie oznaczania cen w wysokości nawet 10% rocznego obrotu, co w kontekście dużych sieci handlowych oznacza spore sumy pieniężne.
Przykładem jest nałożenie na Jeronimo Martins, właściciela sieci Biedronka, kary w wysokości 115 milionów złotych.
W komunikacie urzędu przeczytać można, że wśród przedsiębiorców kontrolowanych w pierwszym półroczu 2022 r. znalazły się firmy niejednokrotnie łamiące przepisy. W przypadku Jeronimo Martins Polska, Aldi, Kaufland Polska Markety, Lidl. Inspekcja Handlowa stwierdzała błędne oznakowanie ceną co najmniej po raz trzeci, odkąd pierwszy raz ujawniła nieprawidłowości.
Naruszenia dostrzegliśmy w 7 z 12 sklepów Aldi (58,3 proc.), w 10 z 22 sklepów Kaufland (45,5 proc.), w 24 z 58 sklepów sieci Biedronka (41,4 proc.) oraz w 7 z 22 sklepów Lidl (31,8 proc.)
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Magna Polonia