Loranty: Prezydent ma prawo do zmęczenia [NASZ WYWIAD]

TYLKO U NAS
Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Dariusz Loranty, ekspert ds. bezpieczeństwa publicznego

Dariusz Loranty, ekspert ds. bezpieczeństwa publicznego / Fot. YouTube/MediaNarodowe

"Sekretariat powinien rozpoznać numer kontaktowy telefonu. Rozpoznać z kim jest rozmowa" - mówił w Dniu na żywo w MN Dariusz Loranty, ekspert ds. bezpieczeństwa.

Ochrona służb i sekretariat

“Fizyczną ochronę zapewnia Służba Ochrony Państwa, czyli dawny BOR, która również ma za zadnie podjąć działania operacyjnego rozpoznania w zakresie zagrożenia dla prezydenta. Zagrożeniami, wynikającymi z tytułu działalności jak podstawianie prezydentowi agentów wpływu zajmuje się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. W samej kancelarii prezydent ma swoją komórkę organizacyjną, która powinna rozpoznawać kto i skąd dzwoni. Nie może być takiej sytuacji, jak mam w swoim domu, że telefon podaje mi żona i mówi – Darek, do ciebie, nie pytając nawet kto. Nie spychałbym w pierwszej fazie odpowiedzialności na służby specjalne, tylko zatrzymałbym się na sekretariacie, który powinien rozpoznać numer kontaktowy telefonu. Rozpoznać z kim jest rozmowa. To nie jest tak, że dzwoni od razu prezydent Macron, najpierw dzwoni sekretariat Prezydenta Francji, później osobisty asystent i dopiero następuje rozmowa” – mówił Loranty.

Komórka służb

“Komórka organizacyjna, zainstalowana przez służby specjalne powinna odczytywać kierunki telefonów, które przychodzą. Myślę, że użyto pewnych skomplikowanych systemów, że dzwoniono z Francji, ale to nie zwalnia z obowiązku badania telefonu. Nie oznacza, że nie można zainstalować komórki, która natychmiast odczyta, że mamy przekierunkowanie z innej szerokości geograficznej na Francję” – wskazywał ekspert.

Rozmowy w cztery oczy

“Stanę w obronie pana prezydenta. Proszę pamiętać, że Prezydent RP dostaje dziennie masę informacji. Prezydent ma prawo do zmęczenia, to nie jest tak, że przecina gdzieś wstęgę i koniec. Z drugiej strony nie wyobrażam sobie, że prezydent odbiera telefon, a obok niego nie siedzi człowiek, który słyszy treść rozmowy i mu nie podpowiada. Prowadzenie rozmów w cztery oczy to jest mit. Oczywiście dochodzi do takich rozmów, ale proszę mi wierzyć, są inne osoby na łączach, które pomagają prezydentowi” – dodawał gość MN.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY