Telewizja MN
Zaloguj
0 
- W czerwcu b.r. sąd rejonowy w Obornikach zdecydował o umorzeniu postępowania karnego wobec Pawła N., Dymitra N. oraz Waldemara S.
- Mężczyźni reprezentowali poznańską spółkę D.J.T., która zbudowała zamek w Stobnicy, który leży na chronionym obszarze Natura 2000.
- Z kolei wg. sędzi Aliny Siateckiej z sądu okręgowego w Poznaniu sąd rejonowy musi ponownie przyjrzeć się sprawie, tym razem bardziej szczegółowo.
- Zobacz także: Kpt. Pitera: Nie podejrzewam, żeby Polska i USA się myliły [NASZ WYWIAD]
W sierpniu 2018 r. minister środowiska polecił Generalnemu Dyrektorowi Ochrony Środowiska wszczęcie kontroli procesu wydania decyzji dotyczących budowy zamku w Stobnicy. To inwestycja poznańskiej spółki D.J.T., która jest prowadzona na obszarze Natura 2000. Powstający na skraju tzw. Puszczy Noteckiej.
Pod koniec 2020 r. prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko sześciu osobom, urzędnikom i przedstawicielom inwestora, którym zarzucono m.in. poświadczenie nieprawdy w dokumentach, złożenie fałszywego oświadczenia o posiadanym prawie do dysponowania nieruchomością czy prowadzenie działalności zagrażającej środowisku.
W czerwcu sąd rejonowy w Obornikach zdecydował o umorzeniu postępowania karnego wobec Pawła N., Dymitra N. oraz Waldemara S. nie dopatrując się w zachowaniu oskarżonych znamion zarzucanych im przestępstw.
Czytaj więcej: PKP Intercity pobiło rekord w liczbie pasażerów
Sędzia umorzyła sprawę ze względu na brak widocznych dowodów
Prokurator okręgowy w Poznaniu złożył zażalenie ws. decyzji sądu w Obornikach. Ponadto sąd Okręgowy w Poznaniu zdecydował o uchyleniu zaskarżonego postanowienia i skierowaniu sprawy trzech oskarżonych do rozpatrzenia przez sąd rejonowy w Obornikach.
Sędzia Alina Siatecka podkreśliła, że sąd rejonowy musi rozstrzygnąć wszystkie wątpliwości prawne dotyczące sprawy budowy tzw. zamku w Stobnicy w trakcie procesu.
Umorzenie postępowania karnego na posiedzeniu, bez przeprowadzenia rozprawy, jest dopuszczalne wyłącznie w takich sytuacjach, gdy brak podstaw do pociągnięcia oskarżonego do odpowiedzialności karnej jest wprost widoczny i jednoznacznie oczywisty. W niniejszej sprawie (…) podstawy te, wobec wątpliwości niemożliwej do rozstrzygnięcia bez przeprowadzenia postępowania dowodowego, nie zachodzą
– stwierdziła sędzia Alina Siatecka.
Dodała, że rozstrzygnięcie kwestii odpowiedzialności karnej oskarżonych lub jej braku wobec ujawnionych w sprawie wątpliwości faktycznych powinno nastąpić po wnikliwej ocenie całości okoliczności przedmiotowej sprawy dokonanej po przeprowadzeniu przewodu sądowego.
Sędzia dodała również w orzeczeniu, że kwestia odpowiedzialności karnej może nastąpić wyłącznie po ujawnieniu faktycznych dowodów w sprawie. Postanowienie sądu okręgowego jest prawomocne.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
rmf24.pl
