Zobacz także: Przewodów – co należy wiedzieć o tej miejscowości?
Wyważona reakcja władz
“Przede wszystkim należy zachować spokój. Mamy dość wyważoną narrację polskiego rządu. I dobrze, bo nikt wczoraj nie posiadał sprawdzonych informacji, wiarygodnych i rzetelnych danych, jaki pocisk uderzył w Polskę i kto go ewentualnie wystrzelił. Dzisiaj spływają kolejne informacje, na tym etapie niepotwierdzone, bo brak jest oficjalnych komunikatów polskich władz. Te wczorajsze komunikaty były wyważone, ze względu na dość skomplikowaną sytuację, nie należało eskalować. W tym momencie wydaje się, wskazują na to raporty mediów – ta rakieta rzeczywiście została wystrzelona z terytorium Ukrainy, prawdopodobnie była to rakieta przeciwlotnicza systemu s – 300, której zadaniem było zestrzelenie rosyjskiego pocisku manewrującego, którego celem była z kolei infrastruktura na zachodniej Ukrainie. Tego typu sytuacje się zdarzają, systemy rakietowe nie są doskonałe. W przeszłości syryjska rakieta przeleciała niemal nad całym Izraelem i wylądowała w pobliżu elektrowni atomowej w miejscowości Dimona. To nie prowadzi do eskalacji czy konfliktu zbrojnego. To nie wymaga uruchomienia procedur natowskich” – wskazywał Nowak.
Spokój i rozsądek
Mamy to nieszczęście, że ta eksplozja doprowadziła do śmierci dwóch polskich obywateli. Apeluję o rozsądek, wstrzemięźliwość i spokój. Jeżeli potwierdzą się informacje odnośnie tego, że ta rakieta została wystrzelona z terytorium Ukrainy to powinniśmy spodziewać się słownych przeprosin ze strony władz ukraińskich, jednocześnie wypłacenia odszkodowania dla rodzin ofiar. Powinniśmy również oczekiwać komunikatu ze strony polskich władz i to jak najszybciej, aby ustalić i przekazać opinii publicznej rzeczywistych sprawców, bo panika jaka zapanowała ze względu na nieadekwatne podejście części mediów była nieracjonalna i mogła prowadzić do nieracjonalnych decyzji np. w postaci rzucania się na stacje benzynowe” – dodawał gość MN.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com