- Wśród osób, które nie chciały lub nie mogły uciec za granicę, niektórzy przenosili się w różne miejsca, aby zmylić władze.
- Dochodziło nawet do samookaleczeń.
- Zapowiedzi najwyższych urzędników zwiastujące koniec poboru zostały przyjęte z powszechnym sceptycyzmem.
- Zobacz też: Raport Goldman Sachs. Wzrost kosztów za energię
Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu powiedział w ubiegłym tygodniu, że kraj osiągnął wyznaczony przez Putina cel zmobilizowania 300 tys. rezerwistów i że nie będą już wysyłane zawiadomienia o poborze. Urzędnicy Kremla szacowali podobno, że w ciągu niespełna dwóch tygodni kraj opuściło 700 tys. mężczyzn w związku z ogłoszeniem częściowej mobilizacji.
Rosyjski (niezależny od rządu) portal The Moscow Times przedstawił wypowiedzi anonimowych Rosjan, którzy uciekli przed poborem. Wśród osób, które nie chciały lub nie mogły uciec za granicę, niektórzy przenosili się w różne miejsca, aby zmylić władze. Inni regularnie nocowali w różnych mieszkaniach, wyłączali dzwonki do drzwi, unikali miejsc publicznych, wyjeżdżali na dłuższe biwaki w odległe miejsca, a nawet się okaleczali.
Zapowiedzi najwyższych urzędników zwiastujące koniec poboru zostały przyjęte z powszechnym sceptycyzmem, zwłaszcza że kilka regionów Rosji wcześniej ogłosiło “koniec” mobilizacji, choć mężczyźni nadal byli wcielani do wojska.
Wracam do domu dopiero wtedy, gdy powołanie naprawdę się skończy lub gdy zaprzestaną wszelkich działań wojennych
– powiedział The Moscow Times informatyk, który pod koniec września udał się na bezterminowy biwak na południu Rosji, aby uniknąć mobilizacji.
Prawo stanowione i słowa polityków
Zgodnie z rosyjskim prawem, mężczyźni kwalifikujący się do poboru muszą osobiście otrzymać zawiadomienie o poborze. Poborowi regularnie odwiedzają miejsca pracy lub domy, w których zarejestrowani są rezerwiści. Jeśli mężczyzna otrzyma dokument poborowy i podpisze jego odbiór, ale później nie stawi się na pobór, jest formalnie uznawany za uchylającego się od poboru – w przypadku złapania grozi mu kara więzienia.
Niestawienie się w biurze poboru po otrzymaniu dokumentów poborowych jest karane grzywną w wysokości do 3.000 rubli. Powtarzające się niestawiennictwo może skutkować karą dwóch lat więzienia. Rosyjscy ustawodawcy ogłosili we wtorek plany wprowadzenia przepisów, które przewidywałyby karę więzienia do pięciu lat dla osób uchylających się od służby wojskowej – projekt został jednak wycofany tego samego dnia.
Prezydent Putin powiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej, że powołanie, które było konieczne, by zapewnić siłę roboczą dla zmagających się z problemami sił zbrojnych Rosji na Ukrainie, dobiegło końca. Eksperci wielokrotnie ostrzegali jednak, że słowne zapewnienia rosyjskich urzędników i polityków bez prezydenckiego dekretu są niewiążące.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
The Moscow Times