- Poseł PiS Jacek Saryusz-Wolski stwierdził, że Polska wciąż ma opcje, by odblokować dziesiątki miliardów euro od Unii Europejskiej.
- Wymienił siedem “asów w rękawie”.
- Stwierdził on, że tak długo, jak Polska będzie gotowa odwrócić się od Brukseli, tak jak to robiła w przeszłości Hiszpania, tak długo będzie mogła dopiąć swego.
- Zobacz też: Warszawa. Eksplozja baterii od hulajnogi elektrycznej
Polska wciąż ma opcje, by odblokować dziesiątki miliardów euro, które wciąż są wstrzymywane, powiedział poseł PiS Jacek Saryusz-Wolski w wywiadzie dla tygodnika Sieci. Stwierdził on, że tak długo, jak Polska będzie gotowa odwrócić się od Brukseli, tak jak to robiła w przeszłości Hiszpania, tak długo będzie mogła dopiąć swego.
Saryusz-Wolski poradził polskiemu rządowi, by skupił się na siedmiu broniach, które ma do dyspozycji.
7 “asów w rękawie”
Po pierwsze, powinien pozwać Komisję Europejską do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (ETS) za bezprawne blokowanie dostępu Polski do unijnego funduszu naprawczego. Polska nie powinna mieć złudzeń, że ETS orzeknie na korzyść Polski, ale takie posunięcie jest uzasadnione, aby zdemaskować złośliwe zachowanie Komisji i poprawić swoją pozycję negocjacyjną. Pomogłoby to przenieść Polskę z obrony do ataku.
Po drugie, Polska powinna faktycznie pożyczyć pieniądze na rynkach na projekty, których rzeczywiście potrzebuje, a nie na zielone inwestycje. Jeśli Bruksela nie chce finansować zielonej gospodarki, to Polska musi ruszyć z innymi projektami.
Po trzecie, Polska powinna zakwestionować cały unijny fundusz naprawczy, ponieważ został on utworzony na podstawie porozumienia, które zostało zerwane. Można to zrobić na poziomie dyplomatycznym i legislacyjnym.
Czwartym środkiem proponowanym przez Saryusza-Wolskiego jest zablokowanie inicjatywy “Fit for 55”.
Po piąte, Polska powinna zawetować płatności EU ETS i CBAM, które są podatkami od śladów węglowych i podatkiem od międzynarodowych korporacji.
Po szóste, Polska powinna przygotować się do wyjścia z systemu ETS i polityki klimatycznej UE.
Wreszcie siódmym asem byłoby rozpisanie referendum na temat tego, czy Polska powinna realizować cele klimatyczne UE w dobie kryzysu energetycznego i wojny na Ukrainie. Polski europoseł przekonuje, że ostatni ruch byłby politycznie wybuchowy, gdyż łatwo mógłby wywołać szerokie protesty w innych krajach członkowskich przeciwko ideologii klimatycznej.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Tysol