- W Stanach Zjednoczonych od momentu decyzji Sądu Najwyższego można zauważyć zwrot polityczny ku prawicy.
- Kandydaci Republikanów nabrali nadzwyczajnej odwagi do głoszenia mocnych haseł m.in. w obronie życia.
- Amerykańskie społeczeństwo zmęczone oszustwami ze strony Demokratów kierują swoja uwagę ku ich przeciwników.
- Wybory do amerykańskiego Kongresu mogą się okazać dla szeroko pojętej lewicy istną katastrofą i porażką.
- Zobacz także: Dziś konferencja z udziałem premiera odnośnie odbudowy Ukrainy
W co najmniej kilku amerykańskich stanach jest szansa na przejęcie władzy z rąk demokratów lub establishmentowych republikanów przez konserwatywnych kandydatów o poglądach pro-life. Kari Lake w Arizonie czy Tudor Dixon w Michigan zapowiadają delegalizację zbrodniczego procederu mordów prenatalnych.
Ponadto praktycznie wszyscy kandydaci do Kongresu, którzy uzyskali poparcie Donalda Trumpa, deklarują się jako zwolennicy ochrony życia i penalizacji zabijania nienarodzonych.
Ten trend znalazł odzwierciedlenie w sondażu przeprowadzonym na zlecenie organizacji National Right to Life przez The McLaughlin Group. Pokazał on, że większa ilość Amerykanów – 47,1 proc. jest skłonna głosować na kandydatów optujących za ograniczeniami aborcji niż na tych, którzy domagają się liberalnego prawa aborcyjnego – 44,2 proc. Jeszcze mniej potencjalnych wyborców – 42,1 proc. popiera kandydatów, którzy chcą finansowania przemysłu aborcyjnego z pieniędzy podatników.
Opowiadający się za życiem kandydaci wiodących amerykańskich stanów – Ron DeSantis na Florydzie i Greg Abbot w Teksasie – utrzymują miażdżącą przewagę w sondażach nad swoimi proaborcyjnymi przeciwnikami z Partii Demokratycznej.
Czytaj więcej: Miedwiediew odpowiada na analizy Brytyjczyków. “Nie róbcie sobie nadziei”
Wyborcy pragną normalności
Trendy wyborcze skomentowała Tudor Dixon, pro-liferka, która ma szansę zostać w listopadzie gubernatorem stanu Michigan.
Wyborcy ze wszystkich środowisk są zmęczeni rozjeżdżaniem przez radykalnych liberalnych polityków i ich fałszywą politykę. Rodziny walczą, aby związać koniec z końcem z powodu inflacji Biden-Whitmer, rosnących cen benzyny i artykułów spożywczych oraz gwałtownie wzrastającej przestępczości
– powiedziała Tudor Dixon.
Kandydatka, która określa swój program deklaracją “jestem za Bogiem, za życiem, za bronią i za wolnością”, otrzymała poparcie Tulsi Gabbard, która w spektakularny sposób opuściła niedawno szeregi demokratów.
Dzisiejsza Partia Demokratyczna przesunęła się tak daleko na lewo, że nie ma kontaktu z rzeczywistością. Porzucili amerykańskie zasady, aby zamiast tego skoncentrować się na niepopularnej agendzie „woke”. Tulsi to rozumie i jest głosem rozumu i zdrowego rozsądku ponad podziałami partyjnymi. Odważnie mówi, co myśli i pokazuje nam, co to znaczy być niezależnie myślącym liderem
– dodała polityk.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
lifenews.com, pch24.pl