- W poniedziałek rano grupa związkowców z “Sierpnia’80” protestowała pod biurem poselskim Mateusza Morawieckiego w Katowicach.
- Związkowcy od dwóch miesięcy przychodzili regularnie, z żądaniem, aby premier wprowadził do obiegu tani węgiel.
- Zdecydowali się oni w końcu, że skoro nikt nie wysłuchuje ich próśb to, że symbolicznie zabetonują wejście do biura.
- W międzyczasie doszło do krótkiej przepychanki z policją, lecz prezes związkowców Rafał Jedwabny szybko doprowadził do wyjaśnienia sytuacji.
- Zobacz także: Znamy nazwisko nowego wiceministra dyplomacji. Jest on odpowiedzialny za publikację reparacji wojennych
Związkowcy od dwóch miesięcy co tydzień przychodzą przed katowickie biuro poselskie premiera Mateusza Morawieckiego z żądaniem wywiązania się z obietnic powszechnego dostępu do taniego węgla.
Dziś związkowcy przynieśli ze sobą m.in. przenośną betoniarkę i cegły. Nie zostali wpuszczeni do strzeżonego przez policję budynku, w którym mieści się biuro poselskie szefa rządu.
Jak informuje Polsat News, gdy związkowcy próbowali dostać się do środka, doszło do przepychanki z policjantami stojącymi w wejściu. Ostatecznie związkowcy wrócili przed siedzibę biura premiera, a sytuacja uspokoiła się.
Sierpień’80 zapowiada kolejną manifestację 4 listopada w Warszawie, przed siedzibą Polskiej Grupy Energetycznej. Związkowcy chcą, by grupa wytłumaczyła się ze swoich potężnych tegorocznych zysków. Ich zdaniem pochodzą one z okradania zwykłych Polaków.
Czytaj więcej: Problemy polskich obligacji. Premier: To wynik presji rynków finansowych
“Nie ucieknie przed nami”
Według lidera związku w Polskiej Grupie Górniczej Rafała Jedwabnego, premier Morawiecki jest “oszustem i tchórzem”.
To, że dzisiaj nasłał na nas kordony policji – niech nie myśli, że to jest koniec. Nie ucieknie przed nami (…), nie ucieknie przed obywatelami, nie ucieknie przed Polakami. Kiedyś go i tak złapiemy
– podkreślił Rafał Jedwabny.
Jego zdaniem, premier zachowałby się honorowo, gdyby zlikwidował swoje katowickie biuro poselskie, w którym w ogóle nie bywa. Według Jedwabnego, deklaracje szefa rządu dotyczące dostępności węgla mijają się z prawdą.
Widuję go w mediach, gdzie mówi, że jest super, że ten węgiel jest. Wczoraj (…) słyszałem panią minister Moskwę, która jeszcze niedawno zapewniała, że nie braknie węgla, a teraz zapewnia, że nie braknie drewna do opału – powiedział związkowiec.
– powiedział szef związku “Sierpień’80”.
Wystarczy odbudować nasze górnictwo – w ciągu 3-4-5 lat jesteśmy w stanie wejść na taki poziom wydobycia, że to my powinniśmy węgiel sprzedawać za granicę za świetną kasę; że to my tanią energię powinniśmy sprzedawać za granicę za świetną kasę, a nie być importerem węgli dziesięciokrotnie droższych z zagranicy, które tak naprawdę nie nadają się ani na rynek indywidualny – bo z zakupionego węgla może 10-15 proc. trafi na rynek indywidualny, a reszta trafi niestety do energetyki, w kwocie po 3 tys. zł, podczas gdy od nas energetyka teraz bierze po 300, 350, 400 zł taką samą tonę węgla. Więc ta energia będzie dziesięciokrotnie droższa
– dodał Jedwabny.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
facebook.pl, rmf24.pl