- Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport przeprowadzony między styczniem 2020 r., a czerwcem 2021 r.
- Audytorzy podczas kontroli wykryli wiele uchybień w polskim systemie zdrowotnym.
- Szpitale przez restrykcje covidowe wykazywały się awersja do pacjentów.
- Leczenie pacjentów z innymi schorzeniami niż Covid-19 schodził na dalszy plan.
- Ponadto łóżka szpitalne wcale nie były w pełni wykorzystywane przez szpitale, które rezerwowały je dla covidowych pacjentów.
- Zobacz także: Ordo Iuris: Niekonstytucyjne rozwiązania w projekcie ustawy o ochronie ludności i stanie klęski żywiołowej
Łóżka przeznaczone dla pacjentów zakażonych SARS-CoV-2 nie były wykorzystywane optymalnie, leczenie osób z innymi schorzeniami zostało znacznie ograniczone, a personel medyczny nie był regularnie testowany
– czytamy w raporcie Najwyższej Izby Kontroli.
Najwyższa Izba Kontroli wskazuje, że w 23 skontrolowanych placówkach podejmowano działania zmierzające do przerwania dróg transmisji wirusa SARS-CoV-2 tak, by zapewnić bezpieczeństwo zarówno personelowi jak i pacjentom. Nie zawsze jednak okazywało się to skuteczne. Z uwagi na bariery architektoniczne nie we wszystkich szpitalach udało się rozdzielić drogi przemieszczania się pacjentów z COVID-19 i pozostałych chorych. Personel medyczny nie był regularnie testowany na obecność wirusa, a w niektórych placówkach także pacjenci przyjmowani w trybie planowym nie w każdym przypadku byli badani na obecność wirusa. W konsekwencji nie udawało się uniknąć zakażeń, co zaburzało pracę oddziałów.
Raport Najwyższej Izby Kontroli obejmuje okres od stycznia 2020 r. do końca czerwca 2021 r.
Czytaj więcej: Protest na pogrzebie Urbana. Ludzie trzymali plakaty z ofiarami komunizmu [+WIDEO]
Zwiększenie długu zdrowotnego
NIK ustaliła również, że w badanym przez Izbę okresie nie we wszystkich kontrolowanych szpitalach optymalnie użytkowano łóżka przeznaczone dla pacjentów zakażonych wirusem SARS-CoV-2. W jednym z nich nie wykorzystywano w pełni wszystkich miejsc nawet w okresach zwiększonej zachorowalności na COVID-19.
Należy przy tym podkreślić, że działo się tak w sytuacji, gdy leczenie pacjentów z innymi schorzeniami zostało znacznie ograniczone, co zdaniem NIK przyczyniło się do zwiększenia tzw. długu zdrowotnego ludności (wzrostu liczby świadczeń z zakresu profilaktyki, diagnostyki i leczenia, których nieudzielenie może prowadzić do rozwoju chorób lub ich zaostrzenia). Równocześnie, w porównaniu do średniej z lat 2015-2019, w całym badanym przez Izbę okresie odnotowano zwiększoną liczbę zgonów. W 2020 r. było ich o ponad 85 tys. więcej, z tego ok. 56,5 tys. z innych powodów niż COVID-19
– podaje NIK.
Co więcej, Izba stwierdziła, że epidemia COVID-19 pokazała, iż kontrolowane szpitale funkcjonujące w ramach publicznego systemu ochrony zdrowia nie są przygotowane do działania w warunkach kryzysowych. W kontrolowanych przez NIK placówkach ograniczono lub nawet czasowo zawieszono udzielanie niektórych świadczeń.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
nik.gov.pl, dorzeczy.pl