- Wojna doprowadziła kraj do trzykrotnego skoku stopy bezrobocia do “bezprecedensowego” poziomu 35%, czyli 5,2 miliona osób.
- Powodem jest “gwałtowny spadku aktywności gospodarczej i migracji z regionów frontowych”.
- Międzynarodowa Organizacja Pracy szacuje liczbę bezrobotnych na ok. 4,8 mln, czyli ok. 30% przedwojennego zatrudnienia na Ukrainie.
- Zobacz też: Bąkiewicz: Ursula van der Leyen prowadzi polityczną bandyterkę
Podczas gdy ukraińscy żołnierze walczą z Rosją na linii frontu, pracownicy ukraińskich państwowych urzędów pracy toczą własną bitwę: szukają pracy dla setek tysięcy ludzi, którzy zostali bez pracy w wyniku wojny.
Wojna doprowadziła kraj do trzykrotnego skoku stopy bezrobocia do “bezprecedensowego” poziomu 35%, czyli 5,2 miliona osób, z powodu “gwałtownego spadku aktywności gospodarczej i migracji z regionów frontowych”, zgodnie z ostatnim raportem opublikowanym przez Narodowy Bank Ukrainy. Międzynarodowa Organizacja Pracy szacuje liczbę bezrobotnych na ok. 4,8 mln, czyli ok. 30% przedwojennego zatrudnienia na Ukrainie.
Eksperci twierdzą, że te liczby nie mogą dać prawdziwego obrazu bezrobocia w kraju. Wojna zniszczyła tysiące przedsiębiorstw lub zmusiła je do zamknięcia, przesiedlając pracowników wewnątrz kraju i za granicę. Natomiast w centrum i na zachodzie kraju rynek pracy powoli wraca do życia. Od początku inwazji Rosji 24 lutego około 10 milionów ludzi, czyli ponad jedna trzecia ludności Ukrainy, zostało przesiedlonych wewnątrz kraju lub stało się uchodźcami za granicą.
Szara strefa
Duża liczba osób, które nie mają pracy, nadal uważana jest za oficjalnie zatrudnionych na papierze, jak twierdzi Tetiana Paszkina, ekspertka ukraińskiego rynku pracy. W ciągu pierwszych sześciu miesięcy tego roku liczba oficjalnie zarejestrowanych bezrobotnych wyniosła 656 tysięcy, co stanowi 23% mniej w porównaniu z rokiem 2021 i jest dalekie od milionów osób, które według Banków Narodowych straciły pracę w czasie wojny. Według Paszkiny, wiele osób nigdy nie było w stanie zarejestrować się jako bezrobotni, ponieważ szybko uciekali za granicę bez dokumentów z miast bombardowanych i ostrzeliwanych przez Rosję.
Co więcej, szacuje się, że prawie jedna piąta z 15 mln osób w wieku 18-60 lat pracujących na przedwojennym rynku pracy pracowała w szarej strefie. W niektórych sektorach, takich jak handel, rolnictwo i budownictwo, udział osób pracujących nieoficjalnie wahał się w granicach 40-60% – powiedziała Paszkina.
Według raportu opublikowanego przez Europejskie Stowarzyszenie Biznesu, w niektórych branżach płace zostały już obniżone o 50%. Tymczasem inflacja osiągnęła już 20,1%. Podczas gdy niektóre firmy były zmuszone do cięcia płac, aby przetrwać w czasie wojny,
niektórzy pracodawcy próbowali na tym skorzystać, ale to już inna historia – mówi Paszkina.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
The Kyiv Independent