- Niecałe dwa tygodnie od śmierci poprzez “wypadnięcie ze szpitalnego okna” wiceprezesa ŁUKoil, dyrektor innej korporacji “wypadł z łodzi” ze skutkiem śmiertelnym.
- Chodzi o 39-letniego Iwana Pieczorina, dyrektora zarządzający Korporacją Rozwoju Dalekiego Wschodu i Arktyki (ERDC).
- Zaledwie kilka dni wcześniej Pieczorin uczestniczył we Wschodnim Forum Ekonomicznym, którego gospodarzem był prezydent Władimir Putin.
- Zobacz też: Stała cena za prąd? Kaczyński zapowiedział przyszłe działania rządu
Dyrektor wysokiego szczebla w rosyjskim sektorze energetycznym zmarł po tym, jak “spadł z łodzi” w zeszłą sobotę. 39-letni Iwan Pieczorin, dyrektor zarządzający Korporacji Rozwoju Dalekiego Wschodu i Arktyki (ERDC), żeglował w sobotę u wybrzeży jednej z wysp w Zatoce Piotra Wielkiego, w pobliżu Władywostoku. Wypadł za burtę z pędzącego statku. Jego ciało wydobyto z wody w poniedziałek po długich poszukiwaniach.
Zaledwie kilka dni wcześniej Pieczorin uczestniczył we Wschodnim Forum Ekonomicznym, którego gospodarzem był prezydent Władimir Putin.
Śmierć Pieczorina nastąpiła osiem miesięcy po tym, jak jego były szef, Igor Nosow, zmarł z powodu udaru mózgu w wieku 43 lat.
Śpieszmy się kochać rosyjskich dyrektorów, tak szybko odchodzą
1 września Rawil Maganow, wiceprezes rosyjskiego koncernu naftowego ŁUKoil, zginął w wyniku upadku z okna w tym samym moskiewskim szpitalu, do którego później przyszedł Putin, by złożyć ostatni hołd byłemu sowieckiemu przywódcy Michaiłowi Gorbaczowowi.
W lipcu 61-letni Jurij Woronow, dyrektor naczelny w firmie transportowej Astra Shipping, został znaleziony zastrzelony w swoim basenie na przedmieściach Sankt Petersburga. W kwietniu zastrzelono byłego wiceprezesa Gazprombanku Władysława Avajewa (51 lat), wraz z żoną i ich 13-letnią córką. Zaledwie kilka dni później podobnie makabryczny incydent miał miejsce w Hiszpanii, gdzie policja odkryła ciała Siergieja Protosenyja, byłego dyrektora generalnego Novateku – firmy powiązanej z Kremlem – jego żony i ich nastoletniej córki.
W styczniu i lutym Leonid Szulman i Aleksander Tjulakow – dwaj wysocy rangą urzędnicy w Gazpromie, rosyjskiej państwowej korporacji energetycznej – mieli popełnić samobójstwo. Tjulakow został znaleziony z pętlą na szyi, ale istnieją niepotwierdzone doniesienia, że został ciężko pobity. Szulmana znaleziono zasztyletowanego i leżącego w kałuży krwi w tym samym luksusowym, zamkniętym osiedlu, co Tjulakowa.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
New York Post, Rp.pl