- Shia LeBouf to 36-letni aktor, który wystąpił w wysokobudżetowych amerykańskich filmach.
- Kariera, sława i pieniądze nie przyniosły mu szczęścia. Miał myśli samobójcze.
- Podczas pracy nad nowym filmem, w którym LeBouf gra świętego ojca Pio, nastąpiła w jego życiu zmiana.
- Zobacz też: Opinia amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną – Ukraińcy odzyskali już obszar wielkości Danii
Kiedy Shia LeBeouf występował w filmie “Furia” razem z Bradem Pittem, wyraził swoje zamiłowanie do Biblii. Oświadczył, że czytał Biblię w ramach swojej pracy nad rolą oddanego chrześcijańskiego żołnierza.
Opatrzność Boża sprawiła, że podczas pracy nad nadchodzącym filmem “Padre Pio”, w którym LeBouf gra tytułowego świętego, aktor spędzał czas z braćmi kapucynami. Wyraził swój podziw dla ich pracy.
Wchodząc do projektu, LaBeouf powiedział, że był w najciemniejszym momencie swojego życia po serii publicznych skandali. Przyciągnęła go duchowość i dołączył do różnych grup wyznaniowych, aby znaleźć sens, walcząc z myślami o bezradności i samobójstwie.
Miałem pistolet na stole. Nie chciałem już żyć, kiedy to wszystko się wydarzyło. Ale miałem też głębokie pragnienie, by się utrzymać.
“Kiedy tu przyjechałem, nastąpiła zmiana”
Aktor powiedział, że jego sposób myślenia koncentrował się na karierze, a nie na Bogu.
To był ostatni przystanek w pociągu. Nie było dokąd pójść. Teraz wiem, że Bóg używał mojego ego, aby przyciągnąć mnie do siebie. Odciągając mnie od ziemskich pragnień. Wszystko działo się jednocześnie. Ale nie miałbym żadnego bodźca do wsiadania do samochodu, podjeżdżania do klasztoru, gdybym myślał: “Uratuję karierę”. A kiedy tu przyjechałem, nastąpiła zmiana.
Teraz, w nowym wywiadzie z biskupem Robertem Barronem, LeBeouf oświadczył, że przyjął wiarę i uczestniczy we Mszy świętej w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Catholic Arena, New York Post