Zobacz także: Co z węglem z importu? Przedsiębiorcy boją się jego sprzedaży
W przypadku Wolnościowców istotnym czynnikiem było, że formacja, działająca wówczas pod nazwą Konfederacja-Koalicja Propolska, miała wówczas zerowe wpływy i wydatki. Faktyczną działalność rozpoczęła dopiero po przekształceniu w obecną formę. PKW więc trudno było się do czegokolwiek przyczepić. Co innego w pozostałych przypadkach.
W przypadku partii KORWiN o odrzuceniu sprawozdania finansowego zdecydował fakt, że przyjęła ona pieniądze od dwóch osób prawnych i mieszkańca zagranicy, tymczasem partie polityczne wolno finansować tylko osobom fizycznym, zamieszkałym w Polsce. Formacja nie zwróciła tych pieniędzy w przepisowym terminie 30 dni, a dopiero później. Powodów wnoszenia zastrzeżeń nie rozumie Konrad Berkowicz, wiceprezes KORWiN i poseł Konfederacji.
Zawsze informujemy, z jakich kont można wpłacać pieniądze. Często nie jest łatwo zidentyfikować, czy rachunek jest np. firmowy, jednak gdy to stwierdzimy, zwracamy środki. Nie rozumiem istoty problemu, skoro zwrotu dokonaliśmy przed złożeniem sprawozdania – powiedział.
Jak zwraca uwagę “Rzeczpospolita”, PKW odrzuciła także sprawozdania pozostałych partii współtworzących Konfederację, tj. Ruchu Narodowego, Konfederacji Korony Polskiej i Partii Kierowców.
Najczęściej formalnie z powodu tzw. nielegalnego kredytowania, polegającego za robieniu zakupów z własnych środków przez osoby fizyczne, którym następnie partie zwracały pieniądze – wyjaśniono.
Sama Konfederacja też miała problemy. Tym razem nie zdecydowano się jednak na odrzucenie sprawozdania, mimo uchybień. PKW dopatrzyła się bowiem błędu we wskazaniu kwoty zgromadzonej na funduszu wyborczym. Konfederacja pomyliła się o milion zł, ale błąd poprawiła.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Rzeczpospolita