- Stan Odry ma wpływ nie tylko na ryby i skorupiaki.
- Wedle słów badacza zimorodków z Borów Tucholskich, Romana Kucharskiego, zatrucie rzeki stanowi śmiertelne zagrożenie dla ptaków.
- Jeśli rybożerne ptaki wybiorą “trasę śmierci”, mogą nie wrócić.
- Zobacz też: Czy porzucenie Mali przez Francję jest jak opuszczenie Afganistanu przez USA?
Z zatrutej Odry wciąż wyławiane są tony rybich trucheł. Stan rzeki ma jednak wpływ nie tylko na ryby i skorupiaki. Według przyrodników zatrucie zagraża również ptactwu.
Ornitolog z Borów Tucholskich, Roman Kucharski, mówi:
Nie można tu pominąć zimorodka, który żywiąc się głównie rybami, może paść ofiarą spożycia skażonego pokarmu.
Zwierzęta te egzystują nad Czarną Wodą, będącą lewym dopływem Wisły.
Wydawałoby się, że te dwa obszary dzieli znaczna, bezpieczna odległość, to jednak niebezpieczeństwo jest całkiem realne. Przynajmniej dla tej części zimorodków, które wylęgają się na terenie Borów Tucholskich i głównie wędrują na zimowiska szlakiem zachodnim, pokonując po drodze Odrę.
“Trasa śmierci”
Na terenie Wdeckiego Parku Krajobrazowego, jaki stanowi część Borów Tucholskich, ptaki te występują najliczniej w kraju na tak niewielkim obszarze. Przyrodnicy oznaczyli 130 zimorodków, co jest rekordem w stosunku do lat uprzednich.
Dzięki obrączkowaniu wiemy, że zimorodki z borów widywano na przelotach lub zimowiskach w Niemczech, Holandii, Francji czy Hiszpanii. To dokładnie po drugiej stronie rzeki Odry.
Roman Kucharski mówi, że jeżeli w ostatnim czasie migrujące zimorodki zatrzymały się na żer nad Odrą, mogło to skończyć się dla nich śmiercią.
Mamy kilka stwierdzeń borowiackich zimorodków z nadwiślańskich regionów kraju, z okolic Włocławka i Warszawy. Obserwowano je też w krajach na południe od Polski, jak Czechy, Austria czy Chorwacja. Jeśli wybiorą i w tym roku tę trasę, to szczęśliwie ominą niebezpieczną strefę skażenia. Odpowiedź na pytanie, jak poradzą sobie z odrzańską pułapką, będziemy znali w kolejnym sezonie. Kiedy ocenimy, ile z tych przepięknych ptaków znów zagnieździ się nad Wdą i Zalewem Żurskim.
Liczebność zimorodków Polsce szacuje się na 2,5–6 tys. par lęgowych.
Bociany czarne
Dyrektor Wdeckiego Parku Krajobrazowego twierdzi, że zagrożone są także niezwykle rzadkie bociany czarne, jakie zakładają gniazda we wspomnianych obszarach. Na terenie parku odnotowano jedynie 3-4 pary bocianów czarnych.
W przyszłym roku dowiemy się, które z nich do nas wrócą.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Czas Świecia