- Król Bahrajnu Hamad ibn Isa Al Chalifa zaprosił papieża Franciszka do wizyty w jego kraju.
- Organizacje międzynarodowe od lat alarmują o łamaniu praw człowieka, czy też stosowaniu opresji wobec szyickiej większości.
- Władze w tym kraju są natomiast wyznania sunnickiego, który wrogo jest nastawiony do swoich braci w wierze.
- Również katolicy, choć panuje konstytucyjna wolność wyznania, to są prześladowani poprzez nakładanie haraczu.
- W ostatnim czasie, król Hamad pozwolił na wybudowanie kościoła w Bahrajnie, którą poświęcił kard. Antonio Tagle.
- Świątynia powstała na podarowanym przez władcę terenie jako wyraz współpracy.
- Zobacz także: Burke: “Nasze czasy przypominają dni przed upadkiem Jerozolimy”
Choć w Bahrajnie położonym nad Zatoką Perską konstytucyjnie gwarantowana jest wolność religijna, zezwolono nawet na budowę kościołów, to jednak obowiązuje w nim prawo szariatu i wynikające z niego konserwatywne islamskie normy prawne i tradycje.
Wiele organizacji międzynarodowych alarmuje ws. łamania praw człowieka i apartheidu względem szyickiej większości społeczeństwa. Państwem rządzą sunnici z królem Hamadem ibn Isa Al Chalifa. Tymczasem król wystosował do papieża Franciszka list z oficjalnym zaproszeniem do swojego kraju.
Bahrain News Agency poinformowała, że wyraził on uznanie króla dla odgrywanej przez papieża w kluczowym nawiązywaniu dialogu międzywyznaniowego, a także zrozumienia między różnymi kulturami i cywilizacjami.
Dał wyraz poparciu monarchy dla Dokumentu o Ludzkim Braterstwie, podpisanego przez papieża i wielkiego imama Al-Azharu w 2019 roku w Abu Zabi.
10 grudnia ub.r. prefekt ówczesnej Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów kard. Antonio Tagle konsekrował nową katedrę katolicką w Bahrajnie. Powstała ona na terenie podarowanym przez króla Hamada.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
tysol.pl