- Od wielu miesięcy w Prawie i Sprawiedliwości trwa dyskusja nad sensem pozyskania unijnych funduszy w ramach Krajowego Planu Odbudowy.
- Ponadto koalicjanci z Solidarnej Polski naciskając na wyjście z Funduszu Odbudowy.
- Ministerstwo Finansów podkreśla, że nie ma możliwości zrezygnowania na własną rękę ze środków KPO.
- Pomimo tego Polska płaci i będzie nadal płaciła odsetki i dług od KPO.
- Zobacz także: Bezduszność zachodnich sądów. Ostatnie chwile małego Archiego
W obozie władzy od wielu miesięcy trwa spór dotyczący Krajowego Planu Odbudowy. Jak opisuje w czwartek “Dziennik Gazeta Prawna”, politycy Prawa i Sprawiedliwości zaczęli się już nawet zastanawiać, czy jest sens dalej tkwić w unijnym mechanizmie.
My już się nie spodziewamy pieniędzy z KPO. Może coś nam skapnie, ale i tak to będzie ułamek należnej nam kwoty. Dlatego będziemy zastanawiać się nad porzuceniem mechanizmu
– stwierdził anonimowo jeden z członków Prawa i Sprawiedliwości.
Co więcej, posłowie koalicyjnej Solidarnej Polski chcieliby wyjścia z procesu dotyczącego Funduszu Odbudowy Unii Europejskiej już podczas najbliższego posiedzenia Sejmu.
Tymczasem według Ministerstwa Finansów, nie da się zrezygnować z KPO i wyjść z całego mechanizmu. Ponadto, spłata bieżących należności jest jedną z pozycji w rocznym budżecie UE. W praktyce więc wpłacane do budżetu dochody służą finansowaniu wszystkich polityk i działań unijnych, a nie tylko wybranych. Oznacza to, że Polska już teraz płaci odsetki i dług od Krajowego Planu Odbudowy. Przepisy UE nie przewidują bowiem zawieszenia albo anulowania składek dla danego państwa członkowskiego Wspólnoty Europejskiej.
Czytaj więcej: Analiza płatników podatków w Polsce. Wśród największych brak zagranicznych korporacji
Relacje polsko-brukselskie
Ostatnio serwis Politico analizował relacje na linii Warszawa-Bruksela, wskazując, że polskie władze nie zamierzają ustąpić w sporze z Komisją Europejską.
Jak podkreślono, nic nie wskazuje na to, żeby Unia Europejska planowała wypłacić 35 mld euro pożyczek i grantów z Funduszu Odbudowy. Wypłata zgodnie z obietnicą Ursuly von der Leyen miały nastąpić po spełnieniu kamieni milowych.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
dorzeczy.pl