- NASA opublikowała w poniedziałek pierwsze pełnokolorowe zdjęcia z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba.
- Na zdjęciach uchwycono umierające gwiazdy, mgławice, zderzające się galaktyki i nie tylko.
- Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba, największy, najdroższy i najpotężniejszy do tej pory teleskop NASA, został wystrzelony w grudniu 2021 roku.
- Teleskop Webba jest następcą legendarnego Kosmicznego Teleskopu Hubble’a, który od ponad trzech dekad rejestruje bezprecedensowe obrazy gwiazd.
- Zobacz też: Ta mapa SZOKUJE! “Świat białego człowieka będzie się kurczył” [+FOTO]
NASA opublikowała w poniedziałek pierwsze pełnokolorowe zdjęcia z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba, które według agencji kosmicznej mają najgłębszą i najwyższą rozdzielczość w historii. Na zdjęciach uchwycono umierające gwiazdy, mgławice, zderzające się galaktyki i nie tylko.
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba, największy, najdroższy i najpotężniejszy do tej pory teleskop NASA, został wystrzelony w grudniu 2021 roku z zamiarem spędzenia pięciu do dziesięciu lat na badaniu mnóstwa rzeczy, w tym powstawania najwcześniejszych galaktyk we Wszechświecie i rozwoju naszego układu słonecznego. Ten kolosalny teleskop krąży około miliona sześciuset tysięcy kilometrów od Ziemi.
Teleskop Webba jest następcą legendarnego Kosmicznego Teleskopu Hubble’a, który od ponad trzech dekad rejestruje bezprecedensowe obrazy gwiazd. Teleskop Webba, ze złotym zwierciadłem, ponad 2,5 raza większym niż teleskop Hubble’a, ma jednak zdolność widzenia znacznie słabszych obiektów i będzie zaglądał przez nieprzeniknione wcześniej obłoki gęstego kosmicznego pyłu.
SMACS 0723
Webb dostrzegł na powyższym zdjęciu „ekstremalnie odległą” populację galaktyk. Galaktyki na pierwszym planie zniekształcają światło i pomagają powiększać te odległe obiekty. NASA wyjaśnia:
To pierwsze zdjęcie z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba jest jak dotąd najgłębszym i najostrzejszym obrazem w podczerwieni odległego Wszechświata. Znane jako Pierwsze Głębokie Pole Webba, to zdjęcie gromady galaktyk SMACS 0723 jest przepełnione szczegółami. Tysiące galaktyk – w tym najsłabsze obiekty, jakie kiedykolwiek zaobserwowano w podczerwieni – pojawiły się po raz pierwszy w polu widzenia Webba. Ten wycinek rozległego wszechświata pokrywa skrawek nieba w przybliżeniu wielkości ziarenka piasku trzymanego przez kogoś na wyciągnięcie ręki na ziemi.
Mgławica Carina
Mgławice to jedne z najbardziej olśniewających obszarów kosmosu. To gigantyczne obłoki pyłu i gazu, takie jak te, które powstały po wybuchu gigantycznej gwiazdy. To żyzny grunt dla formowania się nowych gwiazd. Webb uchwycił widok kolosalnej mgławicy oddalonej ponoć o około 7600 lat świetlnych, w miejscu, w którym już uformowały się duże gwiazdy. NASA pisze:
Ten krajobraz „gór” i „dolin” nakrapianych błyszczącymi gwiazdami jest w rzeczywistości krawędzią pobliskiego, młodego, gwiazdotwórczego regionu zwanego NGC 3324 w Mgławicy Kilu. Zrobione w świetle podczerwonym przez nowy Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba, to zdjęcie po raz pierwszy ujawnia wcześniej niewidoczne obszary narodzin gwiazd.
Agencja kosmiczna dodała, że najwyższe „szczyty”, jakie tu widać, mają wysokość około siedmiu lat świetlnych.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Mashable