- Rabin Mosze Jazdi z Jerozolimy miał dopuścić się zgwałcenia siedmiu kobiet
- Duchowny tłumaczył, że miało to “oczyścić je z grzechów”
- O sprawie pisze “Times of Israel”
- Medium wskazuje, że Jazdi został także oskarżony o sodomię, pranie brudnych pieniędzy i wyłudzenie od ofiar setek tysięcy szekli
- Rabin przekonywał, że jest “jednym z 36 sprawiedliwych, których zasługi według przekazów żydowskich, zapewniają dalsze istnienie świata”
- Wobec swoich zwolenników Jazdi prowadził politykę “zero sprzeciwu” i bezwzględnego posłuszeństwa
- Zobacz także: Donald Tusk jest dumny z Nocnej Zmiany. On naprawdę to powiedział [+WIDEO]
Rabin Mosze Jazdi oskarżony o gwałty i inne przestępstwa
Duchowny jest oskarżony o zgwałcenie siedmiu kobiet. Według portalu timesofisrael.com, Jazdi tłumaczył napaści seksualne koniecznością “oczyszczenia z grzechu” swoich ofiar.
W poniedziałek do sądu wpłynął akt oskarżenia przeciwko rabinowi z Jerozolimy. Poza przestępstwami o charakterze seksualnym, na Jazdim ciążą zarzuty wyłudzeń na kwotę setek tysięcy szekli i prania brudnych pieniędzy.
Mosze Jazdi twierdził, że udzielając osobistych rad swoim wyznawcom, konsultował się z Boską Obecnością, zmarłymi rabinami i innymi osobami.
– głosi akt oskarżenia.
Jazdi przekonywał ofiary, że popełnione przez nie grzechy pozostawiły w nich “iskry nieczystości”, które można oczyścić jedynie poprzez stosunek seksualny z nim.
– twierdzą z kolei izraelscy prokuratorzy.
Pieniądze, które wyłudził, zdeponował następnie na różnych kontach bankowych na nazwiska innych osób.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
wydarzenia.interia.pl