- Ukraiński minister kultury Ołeksandr Tkaczenko skrytykował ukraińskie jury
- Burza wokół nieprzyznania ani jednego punktu Krystianowi Ochmanowi odbiła się szerokim echem w całej Europie
- Tegoroczny finał Eurowizji wygrała… Ukraina, zdobywając rekordową liczbę punktów
- Tkaczenko ocenił, że takie potraktowanie Ochmana przez Ukraińców to “prawdziwy wstyd”
- Minister przekonywał, że konkurs Eurowizji wcale “nie jest polityczny”, choć większość Polaków ma na ten temat inne zdanie
- Zobacz także: Rząd Donalda Tuska dopuścił rosyjskie firmy do prywatyzacji Lotosu
Ukraiński minister kultury wprost
Ołeksandr Tkaczenko podkreślił na Twitterze, że taka ocena “nie odzwierciedla naszej rzeczywistej postawy wobec was, naszych najbliższych przyjaciół w Europie”.
Brak punktów dla Polski określił “prawdziwym wstydem”.
Wasze wsparcie jest nieocenione. Nasza wdzięczność i oddanie dla was są takie same. I chociaż konkurs nie jest polityczny, nie chodzi w nim o politykę, to chodzi o przyjaźń, wspólne wartości i ogólne wsparcie na wszystkich polach.
– twierdził Tkaczenko.
Nasze zwycięstwo jest wspólne; zarówno na Eurowizji i po tym, gdy pokonamy wroga.
– przekonywał minister Tkaczenko.
Do sprawy odniósł się również ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczyca.
Jestem dumny z Ukraińców i Polaków, którzy nawzajem ocenili naszych wykonawców na Eurowizji 2022 najwyższą liczbą, 12 pkt. Głos ludzi zawsze będzie ważniejszy niż ocena kilku biurokratów, którzy weszli do ukraińskiego jury Eurowizji.
– napisał w mediach społecznościowych Deszczyca.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Do Rzeczy