- Siergiej Andriejew nie zgadza się z decyzją polskich władz, które zablokowały w lutym konta bankowe rosyjskiej ambasady w Warszawie
- “Rzeczpospolita” podała w piątek, że dyplomata złożył w tej sprawie zażalenie do Prokuratury Krajowej
- Andriejew twierdzi, że blokada środków narusza konwencję wiedeńską i tłumaczy, że pieniądze te miały zostać przeznaczone na “bieżącą obsługę” placówki
- Jak podaje “Rz”, blokada dotyczy kwoty o równowartości 5 milionów złotych
- Zobacz także: Krzysztof Przepiórka, Mariusz Gosek i Paweł Rakowski w MN [+OGLĄDAJ NA ŻYWO]
Siergiej Andriejew składa zażalenie do Prokuratury Krajowej
Od końca lutego Polska zablokowała konta bankowe ambasady Rosji w Warszawie pod pretekstem, że mogą one rzekomo służyć do finansowania działalności terrorystycznej.
– mówił ambasador Siergiej Andriejew, cytowany pod koniec marca przez agencję RIA Novosti.
Piątkowa “Rzeczpospolita” informuje, że “blokada dotyczy środków na prawie 800 tys. złotych oraz ponad 912 tys. dolarów. stanowi to równowartość łącznie niemal 5 mln złotych.
Konta zostały zablokowane decyzją najpierw Ministerstwa Finansów, a następnie decyzją polskiej prokuratury. Pod zarzutem, że mogą być wykorzystywane do prania nielegalnie pozyskanych środków lub finansowania terroryzmu.
– przypomniał dyplomata.
Prawdopodobnie dla każdej rozsądnej osoby jest jasne, że oskarżenia dotyczące przedstawicielstwa dyplomatycznego są więcej niż absurdalne. Nie wspominając o bezpośrednim i rażącym pogwałceniu Konwencji wiedeńskiej o stosunkach dyplomatycznych.
– przekonywał Andriejew.
Tymczasem powód blokady środków był inny – próba wypłaty przez rosyjskich dyplomatów dużej sumy w gotówce.
– czytamy na stronach dziennika.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Do Rzeczy