- Europoseł PiS Ryszard Legutko rozmawiał z portalem niezależna.pl
- Polityk stwierdził, że Parlament Europejski większą uwagę skupia na Polsce i Węgrzech, niż na Ukrainie
- W ubiegłym tygodniu organ przyjął rezolucję, w której europosłowie wezwali Radę UE oraz Komisję Europejską do podjęcia dalszych działań w związku z “pogorszeniem się stanu wartości UE na Węgrzech i w Polsce”
- Część eurodeputowanych z Polski poparła dokument
- Prof. Legutko ocenił, że Parlament Europejski powinien zostać zlikwidowany
- Eurodeputowany PiS wskazał na kompletną samowolę unijnych urzędników, którzy także nie są za nic odpowiedzialni
- Zobacz także: Paweł Kukiz nie wytrzymał: “Tusk jest mniej więcej w cenie buraka” [+WIDEO]
Europoseł PiS Ryszard Legutko wprost o PE
Parlament Europejski bardziej emocjonuje się Polską i Węgrami niż wojną na Ukrainie.
– zauważył polityk.
Legutko podkreślił, że zarówno w Parlamencie Europejskim, jak i w Komisji Europejskiej dominuje myślenie nakierowanie na osłabienie, a najlepiej obalenie rządów w Warszawie i Budapeszcie.
Dlatego europosłowie mogą szaleć. Jeżeli mamy około siedmiuset posłów, a mniej więcej pięćdziesięciu pochodzi z Polski, to łatwo obliczyć, że sześciuset pięćdziesięciu posłów wypowiada się o naszym społeczeństwie bez żadnej odpowiedzialności przed tym społeczeństwem. Tymczasem parlamentaryzm polega na tym, że wybieramy przedstawicieli i ich rozliczamy. Polscy europosłowie z opozycji mówią różne okropne rzeczy o Polsce.
– wskazywał prof. Legutko.
Europarlamentarzysta zwrócił uwagę na wadliwość systemu paneuropejskiego parlamentaryzmu. W ocenie Legutko, polscy politycy zasiadający w organie mogą być rozliczani ze swoich słów, natomiast ci zagraniczni – już nie.
Oni są rozliczani. W Polsce są wyborcy, którzy ich wybrali. Widocznie tego oczekują. Natomiast ileś tam set ludzi z różnych krajów może sobie cokolwiek mówić o Polsce zupełnie nieodpowiedzialnie. Domagać się czegokolwiek. „Hulaj dusza”. Wszystko można zrobić i powiedzieć.
– mówił profesor.
Prof. Legutko ocenił, że Parlament Europejski powinien zostać zlikwidowany.
Parlament może istnieć w państwie. Unia nie jest państwem, więc nie może istnieć parlament. I dlatego żadna reprezentacja mieszkańców Unii Europejskiej nie ma charakteru parlamentu. System zatem jest wadliwy. Strukturalnie wadliwy. I takie są skutki.
– stwierdził eurodeputowany.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Do Rzeczy