- Władze Chin nadal stosują bardzo rygorystyczną zasadę “zero covid” pozbawiając ludzi normalnego funkcjonowania
- Podczas, gdy Europa i reszta świata od co najmniej kilku tygodni wychodzi z epidemii Chiny nadal trzymają się swojej polityki covidowej
- Dobrym przykładem jest Szanghaj, gdzie tamtejsze władze od ponad miesiąca zamknęli obywateli w domach
- Z tego powodu w Pekinie zdecydowano się zamknąć 60 stacji metra, aby zatrzymać rozprzestrzenianie się wirusa
- Zobacz także: Chińscy hakerzy kradną sekrety handlowe zachodnim przedsiębiorstwom
Stolica Chińskiej Republiki Ludowej chce uniknąć scenariusza z Szanghaju, który od ponad miesiąca objęty jest lockdownem. Z ruchu wyłączono więc blisko 15 proc. sieci metra.
Pod koniec kwietnia władze Pekinu skierowały większość z 22 mln mieszkańców na masowe testy na obecność koronawirusa.
Radykalne podejście Chin do koronawirusa
Restrykcje związane z pandemią wprowadzono też w liczącym ponad 7 mln mieszkańców mieście Zhengzhou we wschodnich Chinach.
Nie wiadomo, jak długo jeszcze potrwa lockdown w Szanghaju. Rząd sygnalizował, że zostanie on utrzymany do całkowitego zwycięstwa nad wirusem.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
polsatnews.pl