- Mateusz Morawiecki przebywał we wtorek na Ukrainie we Lwowie
- Szef polskiego rządu otworzył we wtorek miasteczko kontenerowe dla uchodźców ze wschodu Ukrainy
- Premier podkreślił, że to Paweł Kukiz zainspirował rząd do wybudowania tego typu obiektu
- Każde z “miasteczek” zapewni schronienie dla kilkuset osób
- Zobacz także: Ministerstwo Finansów nadal z wakatem. Kto zastąpi skompromitowanego Tadeusza Kościńskiego?
Mateusz Morawiecki we Lwowie
Apeluję do KE, żeby fundusz solidarnościowy z Ukrainą wreszcie zaczął działać.
– mówił premier Morawiecki we Lwowie, zwracając uwagę na olbrzymią opieszałość organów Unii Europejskiej.
Nie możemy zostawić naszych sąsiadów w osamotnieniu. Najgorsza rzecz dla tych którzy walczą, jest świadomość, że mogą być osamotnieni. Musimy podtrzymywać tego ducha walki, także poprzez to, że troszczymy się o najsłabszych. Tutaj widzieliśmy kobiety, dzieci, bo mężczyźni są na froncie, walczą o wolną Ukrainę, ale także o nasze bezpieczeństwo.
– przypominał premier.
Morawiecki podkreślił, że to Paweł Kukiz zasugerował budowę miasteczka.
Ten pomysł budowy miasteczek kontenerowych był omawiany na Radzie Bezpieczeństwa Narodowego u pana prezydenta, podnoszony przez pana Pawła Kukiza i dziś został wykonany.
– zakomunikował Morawiecki na konferencji prasowej we Lwowie.
Robimy wszystko, żeby ochronić ukraińskie dzieci, kobiety w takich miasteczkach kontenerowych, jak to tutaj, będzie ich więcej. Tu znajduje schronienie 300-350 osób. W samym Lwowie będzie to 5 tysięcy osób, ale już nasi specjalni wysłannicy jadą do Buczy, do miast wokół Kijowa i tam będą stawiali podobne miasteczka.
– podkreślał premier.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Do Rzeczy