- Z powodu blokady 22 statków towarowych na Morzu Czarnym, Turcja postanowiła negocjować z Rosją i Ukrainą.
- Jak wskazał minister transportu i infrastruktury Adil Karaismailogolu, Ankara chce odzyskać olej słonecznikowy i stal.
- Należy również przypomnieć, że wojna na Ukrainie i problemy z transportem morskim na Morzu Czarnym generują problemy żywnościowe na świecie.
- Zobacz także: Koparki pod cmentarzem w Katyniu. Rosjanie grożą wyburzeniem
Prowadzimy negocjacje zarówno z Rosją, jak i Ukrainą. Mamy 22 statki zablokowane na ukraińskim wybrzeżu Morza Czarnego i musimy je stamtąd wydostać. Chcemy odzyskać statki z ładunkiem stali i oleju słonecznikowego
– przekazał turecki minister transportu i infrastruktury Adil Karaismailogolu.
Wcześniej tureckie media informowały, że część statków towarowych została zablokowana na Morzu Azowskim z powodu sytuacji na Ukrainie.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Światu grozi głód
Rosja i Ukraina to spichlerze świata dostarczają około jednej trzeciej pszenicy sprzedawanej na świecie. Z powodu wojny upadł transport przez porty nad Morzem Czarnym, a handel praktycznie zamarł. Na początku marca Ukraińcy, a następnie Rosjanie wprowadzili czasowy zakaz eksportu zboża.
Według danych Human Rights Watch, rosyjska inwazja na Ukrainę zaostrzyła kryzys żywnościowy na Bliskim Wschodzie i Afryce Północnej. W szczególności Liban otrzymuje 80 proc. pszenicy z Ukrainy. Egipt kupuje pszenicę oraz duże ilości oleju słonecznikowego. Libia importuje z Ukrainy ponad 40 proc. pszenicy, a Jemen co najmniej 27 proc.
Ponadto władze północno-zachodniej Syrii zaopatrują region w pszenicę i mąkę pozyskiwaną przez Turcję, a ta z kolei importuje 90 proc. swojej pszenicy z Ukrainy.
dorzeczy.pl