Zobacz także: Te słowa wyciskają łzy! O. Buczyński o hospicjach perinatalnych: „Dziecko miało umrzeć, a żyje do dziś” [NASZ WYWIAD]
Publicysta Rafał Otoka Frąckiewicz w mediach społecznościowych podzielił się swoją sytuacją. Po 15 lat użytkowania swojej poprzedniej pralki był zmuszony udać się do sklepu, aby kupić nową. Jak się okazuje, na rynku nie ma takich, które zapewniałyby pracę dłuższą, niż 5 lat.
Po 15 latach padła moja pralka. Próby jej reinkarnacji nic nie dały. Wizyta w sklepie i rozmowa ze sprzedawcą:
Panie drogi. 5 lat pociągnie i ani dnia dłużej i to o ile kupisz pan gwarancje na te 5 lat. Naprawy? Zapomnij Pan. To wszystko jednorazówki.
Chrońmy klimat… – napisał.
Po 15 latach padła moja pralka. Próby jej reinkarnacji nic nie dały. Wizyta w sklepie i rozmowa ze sprzedawcą:
— Rafał Otoka Frąckiewicz (@rafalhubert) April 14, 2022
Panie drogi. 5 lat pociągnie i ani dnia dłużej i to o ile kupisz pan gwarancje na te 5 lat. Naprawy? Zapomnij Pan. To wszystko jednorazówki.
Chrońmy klimat… pic.twitter.com/lEsZ0OSUEN
Trzeba zwrócić uwagę, że taka sytuacja dotyczy większości sprzętów elektronicznych. Działają one po kilka lat, następnie trafiają do utylizacji, a klient musi kupić nowy sprzęt. Trudno w takiej sytuacji mówić o jakiejś ekologii. Czy doczekamy Grety Thunberg kierującej do wielkich koncernów elektronicznych słowa: “Jak wam nie wstyd”?
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
twitter.com