Polska misja na Księżyc? Ambitne plany prezesa POLSA

Dodano   2
  LoadingDodaj do ulubionych!
SatRevolution wyśle w kosmos pierwszą polską konstelację satelitarną

Rakieta Launcher One podwieszona do Boeinga 747-400 / fot. Twitter/Virgin Orbit

Prezes Polskiej Agencji Kosmicznej POLSA prof. dr hab. Grzegorz Wrochna w obszernym wywiadzie wyjawił polskie ambicje kosmiczne. Jego zdaniem już za dwa lata Polska będzie mogła wystrzelić rakietę suborbitalną z pokładu specjalnego samolotu. Widzi on również w przyszłości aktywny udział naszego sektora kosmicznego w kosmicznym górnictwie.
  • Prezes Polskiej Agencji Kosmicznej POLSA prof dr hab. Grzegorz Wrochna wskazał konkretne plany polskiego sektora kosmicznego
  • Jego zdaniem już za pięć lat Polska mogłaby wysłać na Księżyc własną misję w postaci sondy lub innego urządzenia
  • Wskazał na niezwykły rozwój polskiego sektora kosmicznego, który bierze aktywny udział na świecie
  • Nie wykluczył, że w ramach programu Artemis, mógłby uczestniczyć polski astronauta
  • Zobacz także: Orlen w 2021 wypracował miliardy zysku. “Najlepszy wynik w historii”

Myślimy już bardzo poważnie o technicznej misji na Księżyc, gdzie wysłalibyśmy kosmiczny łazik z możliwością pobierania próbek, z zaawansowanym sterowaniem zapewniającym dużą autonomię – powiedział prezes Polskiej Agencji Kosmicznej POLSA prof. dr hab. Grzegorz Wrochna.

– powiedział prezes Polskiej Agencji Kosmicznej.

Szef POLSA prof. dr hab. Grzegorz Wrochna zwrócił uwagę, że badanie Księżyca w poszukiwaniu surowców to obecnie bardzo rozwojowy trend. Wyraził przy tym nadzieję, że Polska oraz krajowy sektor kosmiczny bardzo aktywnie weźmie w nim udział.

Kosmiczne górnictwo – przyszłość światowej gospodarki

W dalszej przyszłości rozważane jest pozyskiwanie rzadkich surowców, które na Ziemi już się wyczerpują. To jednak nie stanie się opłacalne wcześniej niż za 20 lat. Jak zauważył Wrochna, wcześniej ludzie będą zakładali na Księżycu bazy potrzebne do dalszej eksploracji.

Polską rolą będzie wsparcie amerykańskiej agencji kosmicznej NASA oraz europejskiej ESA pod kątem technicznym. Rodzime firmy będą w stanie zapewnić nowoczesne narzędzia i instrumenty robotyczne do wydobycia drogocennych surowców.

Mamy nadzieję, że taką techniczną misję na Księżyc moglibyśmy wysłać w ciągu pięciu-sześciu lat 

– wskazał Wrochna.

Szef POLSA zwrócił uwagę, że uruchomienie stałych baz na Księżycu planuje m.in. NASA we współpracy z ESA, Rosja wspólnie z Chinami. Dodał, że obsługa takich baz będzie wymagała rozmaitych środków.

Będą one potrzebowały tlenu, którego na Księżycu jest wprawdzie dużo, ale w postaci związanej; wody; paliwa i materiałów do tego, by budować bazy z surowców księżycowych, żeby nie trzeba było ich tam transportować z Ziemi

– wyjaśnił.

Zdaniem Wrochny za 20-30 lat górnictwo kosmiczne mogłoby działać na potrzeby naszej planety – surowce wydobywane na Księżycu mogłyby być sprowadzane na Ziemię.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Przyszłość europejskiego sektora kosmicznego

Nie wykluczył wysłania polskiego astronauty na Srebrny Glob, choć jest to dalsza perspektywa. Przypomniał o planowanej współpracy w tym zakresie z NASA.

Podpisaliśmy niedawno deklarację Artemis Accords, która nam otwiera drzwi do takiej współpracy 

– zaznaczył prezes POLSA.

Dodał, że w ramach programu Artemis NASA, czyli stałej obecności ludzi na Księżycu, Polska będzie zabiegać o istotny udział. 

Na pewno będzie dostarczała instrumenty badawcze, robotyczne – bo to jest jedną z wiodących specjalności naszego sektora kosmicznego 

– podkreślił.

Polskie ambicje rakietowe

Istotnym problemem dla całej Europy jest obecnie brak możliwości budowania stanowisk startowych dla potężnych rakiet. W przypadku awarii stanowiłyby one zagrożenie dla sąsiadów.

Z Polski nie możemy wystrzeliwać rakiet pionowo w górę, bo za blisko mamy sąsiadów, na których rakieta w przypadku awarii mogłaby spaść 

– zauważył.

Szef Polskiej Agencji Kosmicznej wyjaśnił, że rozważane są natomiast starty poziome z wykorzystaniem technologii air-launch – do wynoszenia w przestrzeń kosmiczną obiektów za pomocą rakiety podczepionej do specjalnie przystosowanego samolotu. Obecnie państwa europejskie mają stosunkowo niewielkie możliwości w tym zakresie.

To technologia, którą opanowało już kilka firm na świecie, m.in. amerykańska Virgin Orbit. To właśnie z nią POLSA w połowie marca br. podpisała w tej sprawie list intencyjny. Będziemy analizowali możliwość startów z terytorium Polski 

– wyjaśnił.

Wrochna zwrócił uwagę, że wyposażenie lotniska w odpowiednią infrastrukturę do startu poziomego rakiety to kwota rzędu 20 mln dol., ale w pierwszych latach możemy wykorzystywać infrastrukturę mobilną.

Samo wystrzelenie to koszt kilkudziesięciu tys. dol. za 1 kg ładunku, co czyni tę technologię bardzo opłacalną i przyczyni się do rozwoju rynku takich usług

– powiedział prof. Grzegorz Wrochna.

Według Wrochny wykorzystanie sprawdzonej już na świecie technologii startów poziomych obniżyłoby barierę dla polskich firm, które samodzielnie budują satelity.

Nie mamy ambicji budowy rakiet orbitalnych w najbliższych latach, natomiast firmy, instytuty pracują nad lotami suborbitalnymi – ponad 100 km poza atmosferę

– wskazał.

Jest to o tyle cenne, jak wyjaśnił, że w ciągu kilku minut, gdy wyłączone są silniki podczas spadania takiej rakiety, na jej pokładzie praktycznie nie ma grawitacji. Jest to potrzebne do przeprowadzania różnych eksperymentów technicznych, biologicznych, do testowania aparatury.

Te kilka minut mikrograwitacji jest dużo tańsze niż przeprowadzenie takich eksperymentów np. na międzynarodowej stacji kosmicznej. Firmy, które rozwijają te technologie, myślą o komercyjnym udostępnianiu takiego czasu i miejsca w warunkach mikrograwitacji – liczą na dobry biznes

– dodał.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

radiozet.pl

Subskrybuj
Powiadom o
2 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY