- Dmitrij Pieskow udzielił wywiadu telewizji PBS, gdzie komentował bieżącą sytuację geopolityczną oraz dostawy rosyjskich surowców do Europy
- Rzecznik Władimira Putina powiedział, że nie wie co się stanie, jeżeli Unia Europejska odmówi płatności za rosyjski gaz rublami
- Polityk stwierdził, że w przypadku zapadnięcia ostatecznej decyzji rosyjskie władze “przeanalizują, co można zrobić”
- Pieskow podkreślił, że Rosja nie zamierza prowadzić działalności charytatywnej i dostarczać gazu za darmo
- Zobacz także: Jarosław Kaczyński: Nie da się wykluczyć rozszerzenia wojny poza Ukrainę
Dmitrij Pieskow o dostawach gazu
W poniedziałek państwa zrzeszone w grupie G7 odrzuciły żądania Władimira Putina, by płatności za surowce rozliczać w rosyjskim rublu. Wcześniej rosyjski prezydent podjął decyzję wymuszenia na Europie płatności rublem z powodu zamrożenia rosyjskiego złota i rezerw walutowych trzymanych za granicą.
W kwestii dostaw gazu wypowiedział się rzecznik prezydenta Dmitrij Pieskow.
Zdecydowanie nie zamierzamy angażować się w działalność charytatywną i za darmo wysyłać gaz do Europy Zachodniej.
– zakomunikował Pieskow w rozmowie z telewizją PBS.
Nie ma płatności – nie ma gazu.
– dodał polityk.
Europa nie chce płacić rublem
Będziemy przestrzegać umów. Żądanie zapłaty w rublach jest jednostronnym i wyraźnym naruszeniem już istniejących umów.
– mówił niemiecki minister gospodarki Robert Habeck.
Z kolei polski PGNiG wskazywał, że nie ma możliwości, by płacić za dostawy gazu w rublach.
Kontrakt, którego szczegółów zdradzać nie mogę, przewiduje sposób regulowania płatności. To nie jest tak, że kontrahent może sobie dowolnie, życzeniowo zmieniać sposób regulowania płatności. Będziemy realizować kontrakt, tak jak jesteśmy do tego zobowiązani.
– tłumaczył prezes PGNiG Paweł Majewski.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
RMF 24