- Ministerstwo Edukacji i Nauki poinformowało o ponad stu tysiącach ukraińskich uczniów uczęszczających do polskich placówek oświatowych
- Wiceminister Dariusz Piontkowski gościł na antenie Radia ZET, gdzie mówił o powoływaniu oddziałów przygotowawczych dla uczniów nieznających języka polskiego
- W planach resortu są dotacje dla ukraińskich dzieci w polskich przedszkolach
- W połowie marca ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczyca oraz minister rodziny Marlena Maląg wspólnie oświadczyli, że polski rząd przygotowuje system zapewniający ukraińskiej młodzieży możliwość podejścia do matury czy studiowania na polskich uczelniach
- Ambasador wyjawił, że istnieją plany, aby “tworzyć całe klasy, a nawet całe szkoły ukraińskie”, by młodzież ze wschodu kontynuowała naukę w swoim języku
- Zobacz także: Wołodymyr Zełenski gotów na spotkanie z Putinem. Prezydent wykluczył 3 miejsca
Ministerstwo Edukacji proponuje dotacje dla ukraińskich dzieci
Mamy informacje na koniec tygodnia o stu kilkunastu tysiącach uczniów z Ukrainy, zapisanych do polskiego systemu edukacji.
– powiedział w poniedziałek wiceszef resortu Dariusz Piontkowski.
Wiceminister zaznaczył, że oddziały przygotowawcze nie muszą mieścić się w budynkach szkolnych. Spółki Skarbu Państwa udostępnią miejsca dla takich oddziałów.
Prawdopodobnie dziś lub jutro minister Czarnek będzie o tym mówił. Mamy konkretne oferty ze strony spółek – także w Warszawie i w kilku innych miastach. To mogą być biurowce, które dzisiaj nie są używane, nawet jakieś ośrodki wypoczynkowe. Myślę, że przede wszystkich będą to biurowce.
– powiedział.
Piontkowski został zapytany, gdzie samorządy mają znaleźć pieniądze na grupy przedszkolne powiększone o dzieci ukraińskie.
Przewidujemy dodatkową dotację na dziecko ukraińskie w przedszkolu. Prawdopodobnie będzie to ok. 5 tys. złotych na jedno dziecko.
– zapowiedział minister, dodając, że resort konsultuje się w tej sprawie z Ministerstwem Finansów.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Kresy