- Podczas konferencji prasowej Polski 2050 jej lider Szymon Hołownia zaprezentował projekt bota dla ukraińskich uchodźców.
- Jego celem jest tłumaczenie Ukraińcom w ich rodzinnym języku m.in. wszystkich spraw administracyjnych w Polsce.
- Jednakże, w sztabie Hołowni ewidentnie znalazły się osoby nieznające historii polsko-ukraińskiej.
- Bota nazwano “Jeremi”, co zdecydowanie kojarzy się z czarną historią w naszych relacjach z Ukraińcami.
- Oburzeni internauci skrytykowali nazwę aplikacji, przypominając postać księcia Jeremiego Wiśniowieckiego.
- Zobacz także: Mateusz Morawiecki: Wzywam Komisję Europejską do pilnego działania. Koniec z nabijaniem kasy rosyjskiej
Lider Polski 2050 Szymon Hołownia podkreślił, że aplikacja “Jeremi”, która będzie obsługiwana na Messengerze poprowadzi ukraińskich uchodźców przez różne etapy integracji, a także ma pomóc w załatwianiu spraw codziennych i urzędowych.
Bot pomógł już 200 osobom w sprawach administracyjnych. Zamierzamy uruchomić go już w ten weekend
– poinformował Hołownia.
“Dzięki @drMarcinWalas ekspertowi @strategie2050pl i całemu zespołowi opracowaliśmy ukraińskojęzycznego bota Jeremi, który na messengerze #Polska2050 przeprowadzi przez różnego rodzaju procesy i wskaże odpowiednie źródła informacji” @szymon_holownia #Ukraina pic.twitter.com/yGCNlaU92j
— Polska 2050 (@PL_2050) March 22, 2022
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Internauci poddali nazwę bota mocnej krytyce
Niedługo trzeba było czekać na reakcję internautów, którzy zauważyli, że nazwa aplikacji może się kojarzyć Ukraińcom z jednym z XVII wiecznych polskich książąt Jeremim Wiśniowieckim. Warto przypomnieć, że w szczególny sposób rozprawiał się z buntownikami m.in. nabijając ich na pal, aby ci mogli skonać w straszliwych męczarniach.
Niewielu jest w historii Polski powszechnie znanych ludzi o imieniu Jeremi a wśród tych niewielu najbardziej znanym z historii, literatury i filmu jest książę Jeremi Wiśniowiecki. U Hołowni chyba czytali „bryki” zamiast powieści Sienkiewicza i tak im się coś z czymś pokojarzyło
– skomentował skandaliczną nazwę bota Robert Winnicki.
twitter.com