- Wojskowe radary zarejestrowały w poniedziałek ruch rosyjskiego bezzałogowego statku zwiadowczego – przekazał rzecznik dowództwa Sił Powietrznych Ukrainy Jurij Ihnat.
- Dron okupanta najpierw krążył nad poligonem w Jaworowie, najwyraźniej badając konsekwencje ataku rakietowego w obwodzie lwowskim, a następnie wleciał do Polski, wrócił do ukraińskiej przestrzeni powietrznej i został zestrzelony przez naszą obronę przeciwlotniczą. Wrak jest poszukiwany – powiedział.
- To jest informacja medialna, której nie potwierdzają służby wojskowe – skomentował szef KPRM Michał Dworczyk.
- Zobacz także: Chiński ambasador na Ukrainie. “Będziemy was wspierać”
Czy rosyjski dron przekroczył Polską granicę? Na to pytanie dziennikarzy odpowiedział szef KPRM Michał Dworczyk.
Wojskowe radary zarejestrowały w poniedziałek ruch rosyjskiego bezzałogowego statku zwiadowczego typu Forpost nad poligonem w Jaworowie, gdzie kilkadziesiąt godzin wcześniej spadły rosyjskie rakiety
– przekazał rzecznik dowództwa Sił Powietrznych Ukrainy Jurij Ihnat.
Według Ihnata dron miał później wlecieć w przestrzeń powietrzną Polski.
Dron okupanta najpierw krążył nad poligonem w Jaworowie, najwyraźniej badając konsekwencje ataku rakietowego w obwodzie lwowskim, a następnie wleciał do Polski, wrócił do ukraińskiej przestrzeni powietrznej i został zestrzelony przez naszą obronę przeciwlotniczą. Wrak jest poszukiwany
– powiedział Ihnat.
Michał Dworczyk odniósł się do tej informacji, odpowiadając na pytania dziennikarzy w tej sprawie.
To jest informacja medialna, której nie potwierdzają służby wojskowe polskie i ukraińskie, więc poruszamy się w przestrzeni medialnej
– skomentował szef KPRM Michał Dworczyk.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com