Trwające miesiąc ćwiczenia wojsk Sojuszu Północnoatlantyckiego w Norwegii są jednymi z największych od czasów zimnej wojny. Manewry ruszają w czwartek.
- W obliczu rosnącego napięcia w Europie spowodowanego inwazją Rosji na Ukrainę ponad 30 tys. żołnierzy weźmie udział w manewrach.
- Będą one jednymi z największych ćwiczeń wojskowych NATO od czasu zakończenia zimnej wojny.
- Ćwiczenia mają sprawdzić możliwości wojsk w skrajnie zimowych warunkach.
- Zobacz także: Narodowy Bank Polski: Inflacja wzrośnie powyżej 12 procent
Wojska z 27 krajów
Od czwartku przez miesiąc wojska z 27 krajów, w tym USA, Wielkiej Brytanii, Niemiec i Francji, będą ćwiczyć obronę Norwegii z powietrza, morza i lądu. Manewry odbywają się na terenie całego kraju, a także na wodach Oceanu Atlantyckiego oraz morzach Północnym i Norweskim. Udział biorą także sąsiadujące z Norwegią Finlandia i Szwecja, które nie należą do Sojuszu. Oba kraje jednak zapowiadają zacieśnienie współpracy z NATO.
– Kiedy kraj sąsiadujący z NATO jest w stanie wojny, ma to oczywiście wpływ na całą europejską architekturę bezpieczeństwa
– powiedział brytyjskiemu “Financial Times” Yngve Odlo, szef norweskiego połączonego dowództwa.
– Nie ma jednak zwiększonego zagrożenia dla Norwegii ani zmian w rosyjskich siłach w pobliżu naszej granicy. To długo planowane manewry, które mają wyraźnie charakter obronny
– dodaje generał.
Są to pierwsze wspólne ćwiczenia wojsk sojuszu od momentu rozpoczęcia wojny w Ukrainie.
Norwegia w swojej strategii stawia na obronę Dalekiej Północy, stąd manewry mają pokazać gotowość do działań w tak trudnych warunkach. NATO obawia się, że Rosja może próbować zdestabilizować inne obszary Europy, aby odwracać uwagę od Ukrainy. Tereny Arktyki – obok krajów bałtyckich – są postrzegane jako potencjalny cel.
Manewry odbywają się z dala od granicy z Rosją. Moskwa została poinformowana i zaproszona do obserwowania ćwiczeń, jednak odmówiła.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Wirtualna Polska