- W ostatnich dniach starał się interweniować Narodowy Bank Polski, który we wtorek i w środę sprzedał cześć zagranicznych aktywów, aby umocnić złotego.
- Wsparcie dla polskiej waluty nadeszło też z Ministerstwa Finansów, które zapowiedziało wymianę środków walutowych bezpośrednio na rynku, a nie w NBP.
- Niestety to posunięcia wystarczyły jednak tylko na to, by chwilowo zatrzymać spadek złotego.
- Zobacz także: Antony Blinken: Jesteśmy gotowi na konflikt z Rosją
Narodowy Bank Polski interweniuje
W ostatnich dniach starał się interweniować Narodowy Bank Polski, który we wtorek i w środę sprzedał cześć zagranicznych aktywów, aby umocnić złotego. Wsparcie dla polskiej waluty nadeszło też z Ministerstwa Finansów, które zapowiedziało wymianę środków walutowych bezpośrednio na rynku, a nie w NBP. Niestety to posunięcia wystarczyły jednak tylko na to, by chwilowo zatrzymać spadek złotego.
Nic nie wskazuje na to, że ceny zaczną w najbliższych dniach spadać. Prognozy cen na najbliższe dni są jednak bardzo złe. Według prognoz na okres 7-14 marca 2022 ceny paliw skoczą o kolejne kilkadziesiąt groszy w stosunku do tego tygodnia. Litr benzyny PB95 może kosztować w przyszłym tygodniu 6,53-6,99 zł, benzyny PB98 – 6,98-7,31 zł, a oleju napędowego aż 6,93-6,26 zł. Cena LPG może z kolei przekroczyć psychologiczną barierę 3 zł, bo według prognoz będzie kształtować się na poziomie 2,95-3,09 zł.
We wtorek posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej
Mimo tarcz antyinflacyjnych musimy już płacić powyżej 6 zł za litr paliwa, a ceny dochodzą już do 6,50 zł. W najbliższym czasie spodziewamy się ponad 7zł za litr. Dodatkowo zagrożeniem dla polskiej gospodarki jest, że oszczędzanie w złotym robi się nieopłacalne w obliczu rosnącej inflacji. Codziennie tysiące osób tracą majątki trzymając swoje oszczędności w złotówkach.
We wtorek odbywa się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Już na ostatnim posiedzeniu Adam Glapiński, prezes NBP, stwierdził, że bank będzie robił wszystko, aby zdusić inflację i aby umocnić złotego. Obecna słabość złotego nie jest na rękę NBP, dlatego można się spodziewać podwyżek stóp procentowych.
W przeciągu kilku dni na rynku mieliśmy do czynienia z ogromną paniką, bardzo podobną do tej z marca 2009 roku. Tak mocne osłabienie polskiej waluty wynika z zewnętrznych czynników obiektywnych, ale też z często impulsywnych i emocjonalnych decyzji inwestorów z Londynu czy Nowego Jorku. Podobnie jak przy poprzednich tego typu panikach kurs złotego nie oddaje aktualnej siły i fundamentów polskiej gospodarki.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Lega Artis, Rzeczpospolita