Kto odpowiada za ludobójstwo wołyńskie? Ostre spięcie między ks. Isakowiczem-Zaleskim a politykiem PiS

Dodano   6
  LoadingDodaj do ulubionych!
Pochód banderowców na Ukrainie

Noworoczny pochód banderowców na Ukrainie / Fot. PAP/EPA/Sergey Dolzhenko. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Pochodzący z Kresów Wschodnich ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski ponaglił polskie władze za pokładanie dużego zaufania wobec Kijowa. Zauważył, że szowiniści z Prawego Sektora, którzy kultywują banderyzm mogą również otrzymać pomoc od Warszawy.
  • Popularny duchowny ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski zamieścił w niedzielę wpis na Twitterze, pokazujący członków Prawego Sektora na tle banderowskich flag.
  • Zauważył, że deklarowana przez polskie władze pomoc dla Ukrainy, może trafić również w ręce ukraińskich szowinistów.
  • Komisarz europejski ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski zrzucił winę za mord wołyński na Sowietów.
  • Zobacz także: Amerykańska stacja twierdzi, że padł już rozkaz ataku na Ukrainę. Ukraina i Rosja… dementują

Na Interii takie foto z Ukrainy. Czy ministerstwo obrony narodowej i ministerstwo spraw zagranicznych wie, że Prawy Sektor jest skrajnie nacjonalistyczny? Pod czerwono-czarnymi barwami prowadzono ludobójstwo Polaków i Żydów. Czy oni też dostaną broń od premiera Mateusza Morawieckiego i Mariusza Błaszczaka?

– pytał zaciekawiony ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Europoseł PiS zrzuca winę na Sowietów

Pod wpisem księdza Isakowicza-Zaleskiego pojawił się szereg komentarzy użytkowników, którzy potępiali pełne zaufanie polskiego rządu do ukraińskich władz, które nie odcinają się od banderowskiej historii. Pojawiła się również polemika europosła Prawa i Sprawiedliwości Janusza Wojciechowskiego, który pełni również rolę komisarza europejskiego ds. rolnictwa.

Trzeba też pamiętać, że zadanie tej strasznej rany nie byłoby możliwe, gdyby nie 1 i 17 września. I trzeba wiedzieć, które zagrożenie jest pierwotne, a które wtórne

– napisał polityk.

Oburzony takim komentarzem, duchowny wytknął europosłowi naiwne zrzucanie winy za mord wołyński na Sowietów. Przypomniał również o obowiązującym nadal na Ukrainie zakazie pochówki ofiar banderowskiej zbrodni.

Niczego nie chcę udowodnić. Mój śp. Dziadek został zabrany z domu na Wileńszczyźnie wiosną 1940, kilka dni przed deportacją na Sybir reszty rodziny. Nawet nie wiem gdzie szukać jego kości, w Europie czy w Azji… Gdyby nie 1 i 17 września, nikt by nie szukał polskich kości

– wtórował europoseł, utwierdzając się w swoim przekonaniu.

Panie Pośle, nie odpowiedział Pan na pytanie o działania w sprawie zniesienia barbarzyńskiego zakazu pochowania ofiar ludobójstwa i poległych żołnierzy WP na Ukrainie. Jako europoseł ma Pana 100 razy większe możliwości niż ja, zwykły obywatel

– podkreślił jeszcze raz ks. Isakowicz-Zaleski.

Jednakże w odpowiedzi unijnego komisarza ds. rolnictwa trudno doszukiwać się jakiegokolwiek potępienia ukraińskich władz za utrudnianie pochówku pomordowanych rodzin.

Szanuję dokonania Księdza. Straszna rana wołyńska mnie też bardzo boli. Z domu mojej śp. Matki na Wileńszczyźnie zostało parę kamieni, porośniętych lasem, a kości mojego Dziadka – jak pisał Słowacki – … w straż nieoddane kolumnowym czołom… Ale pamiętajmy co było najpierw…

– napisał Wojciechowski.

twitter.com

Subskrybuj
Powiadom o
6 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY