– Jesteśmy gotowi przekazać Ukrainie dodatkowe dostawy broni defensywnej – zadeklarował w sobotę w Monachium premier Mateusz Morawiecki. Dodał, że rozmawiał już na ten temat zarówno podczas sobotniej Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, jak i wcześniej w Brukseli.
- Premier Mateusz Morawiecki uczestniczył w sobotę w Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa poświęconej sytuacji na Ukrainie i groźbie inwazji zbrojnej na ten kraj.
- Po jej zakończeniu spotkał się z polskimi dziennikarzami.
- Szef polskiego rządu ocenił, że Władimir Putin jest zaskoczony jednością państw zachodnich.
- Zobacz także: PO ma nowego działacza. To jego seicento zderzyło się z autem premier Beaty Szydło
Dodatkowe dostawy broni defensywnej
Premier Mateusz Morawiecki zadeklarował w sobotę, że Polska jest gotowa przekazać Ukrainie dodatkowe dostawy broni defensywnej.
– Broń ta ma służyć do obrony terytorium, obrony miast, obrony ludzi, miejsc, w których się znajdują przez agresją wojska rosyjskiego
– mówił premier Morawiecki.
Dodał, że rozmawiał już na ten temat zarówno w sobotę w Monachium, jak i przed kilkoma dniami w Brukseli, gdzie uczestniczył m.in. w posiedzeniu Rady Europejskiej. Chodzi – jak podkreślał – o to, żeby pomoc dla Ukrainy była jak najbardziej efektywna.
Ocenił przy tym, że “niektórzy z naszych partnerów zachodnich” jeszcze kilka tygodni temu zachowywali się w tej sprawie “ambiwalentnie”
– Nie było do końca jasne jakie jest ich stanowisko. Dzisiaj mogę powiedzieć, że chyba już wszyscy w Unii Europejskiej, także ci, którzy są nieco bardziej oddaleni na zachód od Moskwy rozumieją niebezpieczeństwo, które gromadzi się nad Europą, rozumieją, że te czarne chmury mogą nie tylko być groźne dla Ukrainy, ale mogą oznaczać coś bardzo niedobrego dla Unii Europejskiej
– zaznaczył szef rządu.
Morawiecki: Coraz więcej wskazuje na to, że Putin dąży do wojny
Szef rządu zwrócił uwagę, że wszyscy żyją konfliktem wokół Ukrainy i wszyscy doskonale zdają sobie sprawę z tego, kto jest agresorem.
– Nie ma tutaj najmniejszych wątpliwości, że każdy życzyłby sobie pokoju, ale coraz więcej głosów wskazuje na to, że Kreml, że prezydent Putin dąży do rozpoczęcia wojny
– ocenił Morawiecki.
Jak dodał, takie głosy są nie tylko coraz częstsze, ale narasta przekonanie, że taki atak nastąpi.
Premier Morawiecki ocenił, że prezydent Rosji Władimir Putin został zaskoczony jednością Zachodu.
Dodał, że podczas Konferencji bardzo dużo rozmów dotyczyło sankcji. Poinformował, że rozmawiał z szefową brytyjskiej dyplomacji, aby te sankcje były nie tylko jak najmocniejsze, ale też by się jednocześnie uzupełniały, wzmacniały, “te sankcje, które nałoży UE, USA, Wielka Brytania i cały wolny świat”.
Morawiecki dodał, że trzeba mieć na uwadze, iż wiele firm czy państw patrzy na potencjalny konflikt przez perspektywę własnych interesów.
– Nie jest to zwykle wypowiadane w bardzo otwarty sposób, ale widzimy to wyraźnie, że niektóre państwa w Europie Zachodniej mniej niż inne skore są do tego, żeby nałożyć bardzo dotkliwe sankcje
– mówił.
– Nie wyobrażam sobie żeby można było z jednej strony robić interesy z Rosją Putina, a z drugiej strony na Ukrainie giną ludzie. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji żeby po jednej stronie było normalne prowadzenie działań gospodarczych, a z drugiej strony żeby ginęły dzieci, kobiety, mężczyźni za naszą wschodnią granicą
– dodał.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Interia