- Sylwia Spurek postanowiła pouczyć Radosława Sikorskiego w kwestii mowy nienawiści wobec zwierząt
- Sikorski nazwał “wieprzem” Tomasza Sakiewicza, redaktora naczelnego “Gazety Polskiej”, który komentując obecny kryzys na Ukrainie uderzył w byłego ministra spraw zagranicznych
- Skrajnie lewicowa eurodeputowana zaapelowała do Sikorskiego, by ten nie pogłębiał “stereotypowego myślenia o zwierzętach pozaludzkich”
- Zobacz także: Pisarz fantasy Andrzej Pilipiuk usunięty z konwentu za prawicowe poglądy: “To jest jak zaraza”
Sylwia Spurek upomina Sikorskiego
Straszył Ukraińców, że muszą ulec prorosyjskiemu prezydentowi, grał na prorosyjską nutę.
– powiedział o Sikorskim Tomasz Sakiewicz na antenie TVP Info.
Na reakcję byłego ministra spraw zagranicznych nie trzeba było długo czekać.
Za swoje łgarstwa utuczyłeś się, wieprzu, na pisowskiej kasie i ona musi zastąpić ci szacunek.
– skontrował na Twitterze polityk Koalicji Obywatelskiej.
Do gorącej dyskusji włączyła się Sylwia Spurek:
Panie Ministrze, mogę zrozumieć Pana emocje, ale proszę zostawić zwierzęta w spokoju. Język polski jest bardzo bogaty i nie musi Pan używać zwrotów, które pogłębiają stereotypowe myślenie o zwierzętach i ich przedmiotowe traktowanie. Proszę o tym pomyśleć.
– napisała skrajnie lewicowa eurodeputowana.
Znaczy się, obraziłem wieprze? Bardzo przepraszam.
– odpowiedział ironicznie Sikorski.
Proszę się nad tym zastanowić. Czy naprawdę walka o szacunek dla zwierząt pozaludzkich zasługuje na drwiny? Czy naprawdę nie rozumie Pan, że taki język wzmacnia przedmiotowe myślenie o zwierzętach, wzmacnia kulturę wykorzystywania, eksploatacji, zabijania zwierząt?
– moralizowała Spurek.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Do Rzeczy