- Mateusz Morawiecki w rozmowie z tygodnikiem “Sieci” przyznał, że pomimo błędów i wypaczeń Polski Ład to program, na którym olbrzymia część Polaków faktycznie zyskała
- Szef rządu oszacował, że liczba beneficjentów reformy sięga nawet 18 milionów ludzi
- Premier wskazywał, że najgłośniej przeciwko Polskiemu Ładowi wypowiadają się ci, którzy niczego nie zyskali i zostali zmuszeni dopłacić
- Zobacz także: Ryszard Terlecki: Nawet milion osób może przybyć do Polski
Mateusz Morawiecki o Polskim Ładzie
Premier przekonywał, że “każda wielka zmiana zazwyczaj łączy się z wieloma niedoskonałościami, problemami proceduralnymi, komunikacyjnymi, technicznymi, informatycznymi”.
Po pierwsze, jest to największa zmiana podatkowa od 30 lat. I to zmiana taka, która w realny sposób wprowadza solidarny system podatkowy, w którym bogatsi ponoszą sprawiedliwie i proporcjonalnie podobne koszty jak niżej zarabiający.
– powiedział Morawiecki.
Teraz na to drzewo wskakują różne środowiska, a głównie ci, którzy do tej wspólnej kasy, zwłaszcza na służbę zdrowia, będą musieli trochę więcej dołożyć. To grupa około 1,5 mln podatników. Tych, którzy zyskają, jest blisko 18 mln. A na koniec zyskamy wszyscy, bo dzięki urealnieniu składki zdrowotnej będziemy mogli przeznaczyć na ochronę zdrowia 7 proc. naszego PKB.
– twierdził szef rządu.
Polityk określił beneficjentów reformy mianem “milczącej większości”.
Celebrytów, dziennikarzy, biznesmenów, dobrze opłacanych prawników, dyrektorów korporacji generalnie bardziej słychać niż emerytów, z których niemal wszyscy zyskali ok. 10 proc. Seniorzy najszybciej, bo już teraz natychmiast otrzymali wyższe świadczenia.
– wskazywał premier.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Do Rzeczy