- Konwój Wolności to międzynarodowa inicjatywa sprzeciwu wobec obowiązkowych szczepień, lockdownów i segregacji sanitarnej
- Paryska policja przekazała w czwartek, że wydała decyzję o zakazie organizowania protestów w mieście
- Serię tego typu zrywów zapoczątkowały Australia, Nowa Zelandia i Kanada
- Tysiące obywateli blokuje ulice swoimi ciężarówkami, furgonetkami i ciągnikami w ramach obywatelskiego sprzeciwu wobec narastającego totalitaryzmu pandemicznego
- Zobacz także: Mateusz Morawiecki: Inflacja została nam wstrzyknięta ze Wschodu i z Zachodu
Konwój Wolności zagrożony w Paryżu
W Paryżu za złamanie wydanego zakazu policyjnego grozą nawet dwa lata więzienia, 4 500 euro grzywny oraz zawieszenie prawa jazdy.
Ogłoszenie drakońskich kar to twarda reakcja władz na zapowiedzi francuskich kierowców, którzy mają dość paszportów covidowych i obostrzeń.
Francuscy motocykliści wyruszyli w środę m.in. z Nicei, Perpignan i Bayonne, by w piątek dojechać do Paryża. Na czwartek organizatorzy zaplanowali wyjazdy kierowców z miejscowości, takich jak: Brest, Quimper, Strasburg, Lille, Cherbourg, Tarbes, Foix czy Carcassonne. W Nicei ponad 200 osób zgromadziło się na jednym z parkingów. Wielu protestujących dzierżyło kanadyjskie flagi w geście solidarności z kierowcami tamtejszych ciężarówek.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Do Rzeczy