- Marine Le Pen pojawiła się na sobotnim szczycie europejskiej prawicy w Madrycie
- Kongres prawicowych ugrupowań Europy zorganizowała hiszpańska partia Vox
- Udział w wydarzeniu wzięli również Mateusz Morawiecki i Viktor Orban
- Liderzy przyjęli deklarację potępiającą unijną politykę energetyczną i migracyjną, skrytykowali również zapędy federalizacyjne UE
- Le Pen odmówiła poparcia jednego z punktów dotyczącego sytuacji na Ukrainie
- Zobacz także: Jan Pospieszalski ujawnia: Kancelaria Premiera otrzymała 5 mln dolarów od firmy Google [+WIDEO]
Marine Le Pen odmawia poparcia Ukrainy
Podczas sobotniego szczytu liderzy europejskiej prawicy przyjęli deklarację ws. potencjalnej wojny rosyjsko-ukraińskiej. W dokumencie czytamy, że w sytuacji ewentualnego konfliktu potrzebna jest solidarność europejskich frakcji.
Rosyjskie działania militarne na wschodniej granicy Europy doprowadziły nas na skraj wojny. Solidarność, stanowczość i współpraca obronna pomiędzy narodami Europy jest potrzebna, by przeciwstawić się takim zagrożeniom.
– czytamy.
Szefowa francuskiego Zjednoczenia Narodowego nie zgodziła się z powyższym punktem.
Nie mamy takiego samego stanowiska wobec kwestii ukraińskiej.
– powiedziała polityk.
Jak podaje agencja AFP, Le Pen swoje stanowisko argumentowała francuską racją stanu. Szefowa Zjednoczenia Narodowego stwierdziła, że nie chciała wywrzeć “negatywnego wpływu” na negocjacje z Rosją prowadzone przez prezydenta Francji Emmanuela Macrona.
Marine Le Pen powiedziała jasno, że ona osobiście zgadza się z tym punktem. Jednak z uwagi na to, że prezydent Francji Emmanuel Macron negocjuje deeskalację z Putinem, ona nie chce, by jej podpis był postrzegany jako ingerencja w politykę zagraniczną Francji i dlatego się wstrzymała.
– tłumaczył decyzję sojuszniczki Radosław Fogiel, wicerzecznik PiS.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
RMF 24