M. Przeworska: Na Zielonym Ładzie najmocniej ucierpią fermy do 50 ha

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Dr Monika Przeworska

Dr Monika Przeworska / Fot.Twitter

Zmiana podejścia do rolnictwa dokonuje się w całej Unii Europejskiej. Musimy zacząć patrzeć na to bardzo realnie i traktować jako zagrożenie. Według raportu z grudnia 2021 r. grupą, jaka najmocniej ucierpi na wprowadzeniu Zielonego Ładu w rolnictwie, będą gospodarstwa do 50 ha. Gospodarstwom będzie coraz trudniej funkcjonować. W sposób drastyczny spadnie dochodowość rolników, a ceny żywności poszybują w górę – powiedziała Monika Przeworska, dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej, w środowych „Rozmowach niedokończonych” w TV Trwam.
  • Nowy Zielony Ład coraz częściej pojawia się na ustach osób związanych z rolnictwem.
  • Dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej Monika Przeworska wskazała, że „jest to projekt bardzo nieprzeliczony, nieprzemyślany”.
  • Jej zdaniem grupą, jaka najmocniej ucierpi na wprowadzeniu Zielonego Ładu w rolnictwie, będą gospodarstwa do 50 ha.
  • Zobacz także: Konferencja prezydenta Ukrainy. Mediom z Polski odmówiono wstępu

“Jest to strategia bardzo nieprzeliczona”

Nowy Zielony Ład coraz częściej pojawia się na ustach osób związanych z rolnictwem. Dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej, dr Monika Przeworska w środowych „Rozmowach niedokończonych” w TV Trwam wskazała, że „jest to projekt bardzo nieprzeliczony, nieprzemyślany”.

– Brak przeliczenia jest kwestią coraz bardziej podnoszoną przez rolników i ekspertów. Rozmów na ten temat wciąż jest bardzo mało. Wszyscy koncentrujemy się na Polskim Ładzie, polityce energetycznej, a na margines spychamy rolnictwo. Trzeba jednak pamiętać, że to jeden z kluczowych filarów polskiej gospodarki. To segment odpowiadający za naszą suwerenność żywieniową, która szczególnie w tak niestabilnych czasach jest szczególnie istotna

– zwróciła uwagę gość TV Trwam.

Instytut Gospodarki Rolnej bardzo często podejmował rozmowy z rolnikami z całej Unii Europejskiej w ramach stworzonej przez stronę polską platformy #EUnitedAgri.

– Słyszę od nich, że jeszcze nigdy nie było tak źle skonstruowanej polityki, która w tak znacznym stopniu różniłaby się na poziomie wyobrażenia polityków od wyobrażenia rolników, praktyków i naukowców. To bardzo istotna kwestia. Komisja Europejska serwuje nam bardzo zgrabnie ubrane słowa, które pięknie brzmią, ale jest to strategia bardzo nieprzeliczona i za obliczanie zabiera się teraz coraz więcej naukowców

– wskazała Monika Przeworska.

– Kiedy ogłaszano Zielony Ład, nie zostaliśmy wyposażeni przez Unię Europejską w żadną bazę danych. Dane opracowane przez instytucje europejskie zostały opublikowane dopiero po osiągnięciu konsensusu politycznego

– dodała.

Mniejszość narzuca narrację

Jak zaznaczyła Przeworska, „około 3-4 procent społeczeństwa jest przeciwko produkcji zwierzęcej. Problem polega na tym, że grupa ta jest głośna i niebezpieczna dla przyszłości europejskiego rolnictwa”.

– Pomysły, z których jeszcze kilka lat temu mogliśmy się śmiać, teraz wywołują nasze przerażenie. Europarlamentarzyści starają się przekuwać swoje irracjonalne pomysły na język aktów prawnych

– mówiła gość TV Trwam.

Dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej przytoczyła przy tym przykład Holandii.

– Sytuacja była taka, że zaczęło się od zakazu hodowli zwierząt na futra. Mówiono, że nie jest to potrzebna produkcja i trzeba ją zlikwidować. Teraz hodowcy bardzo żałują, że nie walczyli i odpuścili ten sektor. Niestety, ich polityka poszła na tyle daleko, że teraz producenci bydła martwią się o swoją przyszłość, dlatego że w tamtejszym parlamencie pojawiają się pomysły co do ograniczania utrzymywania pogłowia trzody chlewnej. (…) Holandia jest modelowym przykładem tego, co dzieje się w Unii Europejskiej. Kiedyś podatek od mięsa wywoływał uśmiech. Nagle okazuje się, że jest to zgodne z założeniami Zielonego Ładu. (…) Zmiana podejścia do rolnictwa dokonuje się w całej UE. Musimy zacząć patrzeć na to bardzo realnie i traktować jako zagrożenie

– zaznaczyła.

Najbardziej ucierpią małe gospodarstwa

Monika Przeworska odniosła się do dokumentów mówiących o skutkach wprowadzenia Zielonego Ładu na rolnictwo, które przekreślają narrację, że będzie lepiej małym gospodarstwom rodzinnym.

– W grudniu 2021 r. opublikowano raport dot. skutków Zielonego Ładu dla polskich gospodarstw i polskiej gospodarki. Okazuje się, że grupą, jaka najmocniej ucierpi na wprowadzeniu Zielonego Ładu w rolnictwie, będą gospodarstwa do 50 ha. Ciężko nie poddawać pod wątpliwość tego, do czego zmusza nas Komisja Europejska. Jako Polska musimy patrzeć na rolnictwo, jak na dział dający ogromne zatrudnienie, generujący wielkie środki do PKB, ale także stanowiący o naszym bezpieczeństwie

– zauważyła dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej.

Gospodarstwom będzie coraz trudniej funkcjonować, jeśli takie rozwiązania będą dalej forsowane. Są to spostrzeżenia naukowców – kontynuowała.

– Oni jasno mówią o tym, że w sposób drastyczny spadnie dochodowość rolników. Mówią także, że ceny żywności poszybują w górę. (…) Przed nami trudny rok. Mam nadzieję, że odbędzie się dużo rozmów, które pozwolą rządzącym uzbroić się w zasoby informacji oraz odwagę do stanięcia po stronie rolników. Rolnicy jak nigdy dotąd potrzebują wsparcia

– podkreśliła Monika Przeworska.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Trwam

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY