- Aż dwie konwencje programowe przyniosła ostatnia sobota stycznia.
- Swoje pomysły na uzdrowienie sytuacji w ochronie zdrowia pokazały Nowa Lewica i wzbraniająca się wcześniej przed ujawnianiem programu Platforma Obywatelska
- Oba sobotnie wydarzenia były dostępne wyłącznie online, bo tylko na taką formę pozwala sytuacja epidemiczna.
- Zobacz także: M. Przeworska: Na Zielonym Ładzie najmocniej ucierpią fermy do 50 ha
Powtórka planu Sośnierza
Największa partia opozycyjna od dawna słynie z braku zdolności do formułowania własnego programu. Tym razem ugrupowanie Donalda Tuska w 2/3 oparła swoje propozycje na planie polityka innego ugrupowania.
Merytoryczną część konwencji PO rozpoczęła analiza posłanki Marty Golbik, która – podobnie jak pozostałe części – skończyła się prezentacją trzech punktów naprawczych. Były to kolejno:
- Zasadnicza zmiana systemu podejmowania decyzji w walce z epidemiami
- Sieć szpitali wcześniej zaplanowana do walki z epidemią
- Zaostrzenie odpowiedzialności karnej za przestępstwa urzędnicze w trakcie stanu zagrożenia
Punkt pierwszy miałby się sprowadzać do utworzenia niezależnego stanowiska naczelnego inspektora ds. walki z epidemiami, którego zaleceń musieliby słuchać przedstawiciele organów zarządzających. W punkcie drugim najważniejszą zmianą jest całkowite odizolowanie chorujących na COVID-19 od pozostałych pacjentów placówek medycznych. Trzeci punkt można interpretować jako zapowiedź rozliczeń z niektórymi przedstawicielami obozu władzy. Tylko tego ostatniego brakowało dotąd w przestrzeni publicznej. Dwa pierwsze punkty są znane od dwóch lat, a ich autorem jest niezwiązany z Platformą poseł Andrzej Sośnierz.
„Uwolnić naród, uwięzić wirusa, zapobiec biedzie”
W połowie kwietnia 2020 r., gdy pandemia była jeszcze w powijakach, poseł zaprezentował tzw. plan Sośnierza. Ówczesny poseł Porozumienia Jarosława Gowina stworzył dokument „Uwolnić naród, uwięzić wirusa, zapobiec biedzie”, w którym postulował m.in. powołanie pełnomocnika rządu ds. walki z epidemią i stworzenie sieci szpitali i izolatoriów. Pełnomocnik, wg planów Sośnierza, miałby zostać wyposażony we właściwe uprawnienia, co pozwoliłoby skrócić proces decyzyjny i poprawić koordynację działań.
Sieć szpitali epidemicznych zakładała stworzenie placówek podzielonych na 4 poziomy: dla osób podejrzanych o zakażenie przed zidentyfikowaniem zakażenia, dla osób zakażonych bez objawów chorobowych, dla osób zakażonych z lekkimi objawami chorobowymi, wreszcie dla osób ze średnio-ciężkim i ciężkim przebiegiem zachorowania. Do tego finansowane ze środków NFZ izolatoria, w które zamieniłyby się niektóre hotele i sanatoria. Wszystko po to, żeby zakażeni COVID-19 nie stwarzali dodatkowego zagrożenia i nie zakłócali procesu leczenia chorych na inne schorzenia.
Plan nie spotkał się wówczas, ani później, z zainteresowaniem i niespodziewanie powrócił na sobotniej konwencji. Już jako propozycja programowa PO. Niestety, w trzech krótkich punktach zabrakło rozwinięcia propozycji i powołania się na ich właściwego autora. Ogólnikowo było też w kolejnych punktach, obejmujących m.in. bezpieczeństwo (również to cyfrowe), finanse i świadczenia i środowisko. Na plus należy odnotować, że ogólniki były komunikowane przez nowe twarze, posłanki i posłów dotąd medialnie nieeksploatowanych. Całość zakończyło, czytane częściowo z dość wymiętej kartki, wystąpienie Donalda Tuska.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Wprost