- Naciski Moskwy na NATO coraz silniejsze. Rosja żąda wycofania sił NATO z Bułgarii i Rumunii.
- Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow przedstawił to jako wymóg do dalszych negocjacji.
- Rosja od grudnia zeszłego roku naciska na rząd USA.
- Zobacz także: Marek Suski chce więcej polskiej muzyki w radiu. Pokazał projekt
Ultimatum Rosji
Rosja naciska na NATO by opuszczono teren Rumunii i Bułgarii. Takie warunki postawił minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow. “Wstrzymanie dalszej ekspansji NATO na wschód”, a także rezygnacja z rozmieszczanie wojsk na terenie państw przyjętych do Sojuszu po 1997 roku, takie naciski wywiera Moskiewski rząd.
Gwarancje bezpieczeństwa, których Rosja domaga się od Zachodu, obejmują zobowiązanie wycofania sił NATO z Rumunii i Bułgarii
– powiedział Ławrow w Genewie przed rozmową ze swoim amerykańskim odpowiednikiem Antonym Blinkenem..
Rzecznik Kremla Dimitrij Pieskow nie spodziewa się pozytywnej odpowiedzi Blinkena w tej kwestii. Rosja rozmieściła wojska przy granicy z Ukrainą, a na Białorusi stacjonują wojska, które biorą udział w ćwiczeniach. Podejrzewa się, że to działanie dywersyjne i chęć ataku na Ukrainę z każdej możliwej strony. Putin zapewnia, że nie jest to przygotowanie do ataku, choć żąda, by Ukraina nigdy nie dołączyła do NATO i chce powstrzymania ekspansji NATO na wschód.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com